Gorzów: By było bezpieczniej- zamontowano progi zwalniające przy Armii Polskiej

Stało się to tuż przed świętami Bożego Narodzenia. W czwartek (23.12) pojawili się fachowcy i szybko się uwinęli. Na całej długości ulicy są cztery pary czerwono-białych spowalniaczy. W tym miejscu, w październiku doszło do tragedii.
To co wydarzyło się 10 października wstrząsnęło całym miastem. 4-latek został śmiertelnie potrącony na pasach przez rozpędzonego kierowcę chevroleta. Już wcześniej pojawiły się głosy mieszkańców, by przy skrzyżowaniu z ul. 30 Stycznia ustawić spowalniacze.

Tzw. poduszki berlińskie są dość szerokie, by osobówki musiały na nie najechać przynajmniej z jednej strony czyli trzeba przed nimi zwolnić.
Sprawca dramatu feralnego dnia jechał z nadmierną prędkością, uderzył w auto, od którego odbił się i wpadł na pasy, gdzie potracił chłopczyka. 38-latek uciekł z miejsca zdarzenia, został ujęty na drugi dzień. Trafił do aresztu, prokuratura prowadzi śledztwo- aktualnie czeka na opinię biegłego. Krystianowi K. grozi do 12 lat więzienia.