– Nasze miasto liczy około 140 tys. mieszkańców i podobne jak inne duże i średnie miasta zmaga się ze zjawiskiem depopulacji, na co dodatkowy wpływ ma też poprzemysłowy charakter naszego miasta. Ale Bytom żyje, a świeżej krwi dodają mu zafascynowani nim nowi mieszkańcy, którzy spojrzeli na to miasto niestereotypowo i uwierzyli, że właśnie tu będzie im się dobrze żyło – mówił prezydent Mariusz Wołosz.
Bilbordy w Katowicach, Gliwicach i Krakowie oraz kampania w internecie
– Uśredniona cena za metr kwadratowy mieszkania na bytomskim rynku wtórnym to 3738 zł. Nowych mieszkańców przyciąga do Bytomia jednak nie tylko atrakcyjna cena nieruchomości, ale też stylowa architektura, dobre położenie i kompaktowość miasta. Nie bez znaczenia jest też duży obszar terenów zielonych i stale rozbudowywana baza sportowo-rekreacyjna – mówi Mariusz Wołosz.
Te atuty docenili #NowiBytomianie – mieszkańcy, dla których w ostatnich latach Bytom stał się nowym domem i którzy zdecydowali się zostać ambasadorami akcji. W ramach kampanii promocyjnej, w listopadzie siedmioro z nich zobaczymy na kilkudziesięciu bilbordach w Katowicach, Gliwicach, Krakowie i Bytomiu. Materiały będzie można znaleźć też w prasie czy na ekranach ledowych na Dworcu PKP w Krakowie. Oprócz tego, ambasadorowie kampanii promocyjnej będą opowiadać w wideorozmowach publikowanych w mediach społecznościowych oraz w ramach kampanii Google Ads o tym, dlaczego postawili na Bytom.
Przez cały listopad w kanałach informacyjnych miasta Bytomia będą pokazywane też sylwetki #NowychBytomian, prezentowane ich opowieści, fotoreportaże oraz materiały wideo z udziałem nowych mieszkańców.
– Kiedy szukałem mieszkania w aglomeracji śląskiej, Bytom był jednym z moich pierwszych wyborów m.in. ze względu na cenę nieruchomości. I choć w ostatnim czasie ceny poszły one mocno w górę, w Bytomiu nadal są bardzo atrakcyjne i w porównaniu z innymi miastami wypadają bardzo konkurencyjnie – mówi Tomasz Politański, menadżer sprzedaży.
Tomasz Politański podkreśla też dogodne połączenia drogowe. - Mieszkam przy ulicy Orląt Lwowskich, w Śródmieściu. Z wyjazdem na Gliwice, Warszawę czy Kraków nie mam żadnego problemu. Dużym atutem jest dla mnie także dobre połączenie z A1, którą jeżdżę do mojego rodzinnego miasta – Częstochowy.
Od prawie trzech lat Bytom widnieje w adresie Magdaleny Cąkały, architektki z Lublina. Zanim na dobre rozpakowała walizki w Rozbarku, przemierzyła pół Polski na Śląsk. Bytomską architekturą zainteresowała się już podczas studiów na Politechnice Śląskiej w Gliwicach. Okazało się, że w Bytomiu będzie mogła się spełniać nie tylko jako architekt, ale i jako człowiek.
– Nie ukrywam, że przy wyborze mieszkania aspekt architektoniczny był dla mnie ważny. I przyznam, że ta część Rozbarku, w której zamieszkaliśmy, na naszych oczach po prostu rozkwita – mówi architektka Magdalena Cąkała. – Kiedy szukam i poznaję siebie, swoje preferencje, buduję świadomość tego, do czego przynależę, to widzę w sobie Bytom. Jest dla mnie miastem, które pozwala mi zwolnić i napędza mnie jednocześnie. Ten spokój i harmonia to przestrzeń, w której można tworzyć. Jako projektant potrzebuję tego do rozwoju – dodaje pani Magda.
Zauroczeni Bytomiem
Aneta i Maciej Markowie do Bytomia z Krakowa przeprowadzili się rok temu. W modernistycznej kamienicy w Śródmieściu nie tylko mieszka im się piękniej, ale i bardziej komfortowo. Przeprowadzka do Bytomia wniosła w ich życie także coś więcej – dużą oszczędność czasu.
– Kiedy podejmowaliśmy tę decyzję, to owszem myśleliśmy przede wszystkim o tym, żeby zwiększyć powierzchnię mieszkania i osiąść w takim miejscu, które pozwoli nam więcej czasu spędzać z rodziną, a nie na dojazdach, ale też zwróciliśmy uwagę na to, że Bytom odbija się, że jest tutaj tendencja wzrostowa. Działania rewitalizacyjne i rozwój całej aglomeracji nie są bez znaczenia. Lubimy aktywnie spędzać czas i jesteśmy przekonani, że Bytom stwarza takie możliwości – mówi Aneta Marek.
Swoją historię opowiedzieli też Agata Korzeńska i Paweł Krzywda - wykładowcy akademiccy Akademii Sztuk Pięknych, którzy zamieszkali w Bytomiu w 2014 roku w kamienicy z 1920 roku.
– Nie znałem wcześniej Bytomia i myślałem o nim dość stereotypowo. Pierwotnie szukaliśmy mieszkania w Katowicach, ale okazało się że za pieniądze, za które kupiliśmy tutaj mieszkanie, w Katowicach moglibyśmy kupić jedynie kawalerkę – mówią Agata i Paweł. – Kiedy trafiliśmy na mieszkanie przy ul. Matejki od razu nam się spodobało, bo miało duży metraż, bardzo fajny układ i lokalizację. Z okna mamy widok na kościół, który wygląda jak paryska katedra – dodają.
Opowiedz swoją historię
Chcesz, żeby opisano Twoją miłość do miasta? Napisz na [email protected]. Na zgłoszenie organizatorzy kampanii czekają do końca listopada. Kolejne historie osób, które wybrały Bytom, będą publikowane na www.bytom.pl i w mediach społecznościowych miasta Bytomia.
Źródło: Bytom postanowił powalczyć o nowych mieszkańców