Co prawda w związku z pandemią koronawirusa wszystkie znajdujące się w skansenie w Tokarni obiekty są zamknięte, ale można je podziwiać z zewnątrz, spacerując także z psami. Teraz jeszcze na zwiedzających czeka nie lada atrakcja. Można tam podziwiać układanie dachów ze strzechy.
- Dzięki dotacji samorządu województwa świętokrzyskiego Muzeum Wsi Kieleckiej mogło właśnie rozpocząć pracę konserwatorskie dwóch chałup w Parku Etnograficznym w Tokarni – mówi nam Beata Ryń z Muzeum Wsi Kieleckiej. – Są to okazałe obiekty. Powierzchnia dachu chałupy ze Złotnik to ponad 200 metrów kwadratowych, a z Okołu około 150 metrów, więc zakres prac jest ogromny – dodaje.
Prace konserwatorskie w Tokarni potrwają jeszcze co najmniej kilka dni.
- Ułożenie strzechy nie było łatwe. Najpierw trzeba było wykonać tzw. wykrętki. Była to słoma wiązana w małe snopki o długości min. metra, które były wiązane powrósłem. Potem te wykrętki trzeba było mocować na dachu tak, aby był on szczelny i latem przynosił chłód, a zimą chronił przed mrozem – podkreśla Beata Ryń.