Kilkoro z nich w ramach protestu wyszło na ulicę z miarkami, by - w naturze - sprawdzić założenia projektu. Okazało się, że zlikwidowanych ma być kilkadziesiąt miejsc.
Ma zniknąć około stu miejsc postojowych. Policzyliśmy te miejsca, które są obecnie, oczywiście część jest nielegalna. To jest bardzo dużo, już teraz mieszkańcy nie mają, gdzie parkować. Jeżeli odpadną te miejsca, to przeniosą się do wewnątrz osiedli i zajeżdżą trawniki. Druga rzecz, to informacja o tym, że będziemy poruszali się tylko jednym pasem ruchu. Aleje Jana Pawła II i Andersa mają po dwa pasy, dlaczego nagle na tej jednej ulicy ma zostać jeden - pytają Tomasz Kudelski i Stanisław Moryc.
Urzędnicy tłumaczą, że większość samochodów parkuje wzdłuż ulicy nielegalnie, a proponowanie rozwiązanie jest kompromisowe. Podkreślają, że jeszcze w lipcu odbyło się spotkanie z przedstawicielami Rady Dzielnicy, którzy zostali poinformowani o zmianach.
To spotkanie odbyło się 9 lipca. Jeśli dokonamy pomiarów nie miarką tylko geodezyjnie, jeżeli weźmiemy pod uwagę przepisy dotyczące wyznaczania miejsc postojowych, to z naszych informacji wynika, że legalnych miejsc jest ok. 13. Więc generalnie większość samochodów stoi na zieleńcu i kierowcy powinni dostawać mandaty. Rodzi się pytanie, ile miejsc możemy wygospodarować podczas przebudowy. Tych miejsc możemy mieć ok. 250, ale mamy wtedy jeden pas ruchu w każdym kierunku. Odnieśliśmy wrażenie, że jest zrozumienie dla naszych kroków, wydawało się, że jesteśmy blisko konsensusu, ale jeżeli są wątpliwości, to jesteśmy po to, aby je wyjaśnić - tłumaczy Michał Pyclik z Zarządu Dróg Miasta Krakowa.
Michał Pyclik dodaje, że inwestycja realizowana jest częściowo za pieniądze pochodzące z Unii Europejskiej i projekt obejmuje wyłącznie remont zdezelowanego torowiska i nawierzchni al. Solidarności. Remont chodników mógłby skończyć się tym, że zabrakłoby środków na właściwe zadanie.
Zgodnie z planami urzędników remont al. Solidarności ma objąć odcinek od placu Centralnego do skrzyżowania z ul. Bulwarową.
Źródło: Nowohuccy radni protestują przeciwko planowanej przebudowie alei Solidarności
