Projekt poprzedziły badania, z których wynika, że choć 70 proc. mieszkańców porusza się pieszo, to przestrzeń placu zdominowana jest przez samochody. Według wyliczeń, miejsc dla samochodów jest nawet dwa razy więcej niż ławek. Receptą na te bolączki mają być między innymi reorganizacja ruchu na jednym ze skrzyżowań, zagospodarowanie przestrzeni wokół fontanny czy budowa niewielkiego amfiteatru.
To taka drewniana instalacja, przypominająca schodki, które są przy samym budynku Muzeum, które zwiększyłyby liczbę publicznych miejsc siedzących, których na Placu Wolnica jest po prostu za mało, co też wykazały te badania. Dodatkowo można ją wykorzystywać do działań edukacyjnych w muzeum - wyjaśnia Łukasz Franek, dyrektor Zarządu Transportu Publicznego.
Mieszkańcy Kazimierza przyznają, ze znany na Placu Wolnica są potrzebne, bo w obecnej formie nie jest specjalnie przyjazny.
Taki brzydki jest, co wystawią ławki, to niby fajnie, ale siedzą wiadomo kto i usiąść nie można, tak dziwnie jest. Pustka, nic się nie dzieje, tylko sami alkoholicy. Teraz w ogóle nie jest funkcjonalny, wielka, niezagospodarowana przestrzeń. Myślę, że taki amfiteatr spełniłby oczekiwania mieszkańców Kazimierza - mówią.
Ewentualne zmiany na Placu Wolnica zostaną poprzedzone konsultacjami społecznymi i ustaleniami m.in. ze służbami konserwatorskimi i innymi miejskimi jednostkami. Zgodnie z zapowiedziami Zarządu Transportu Publicznego pierwsze rozwiązania mogłyby być wprowadzone wiosną przyszłego roku.