Łukasz Kmita, wojewoda małopolski zapowiada, że możliwości szpitala są jednak dużo większe.
Gdyby była taka sytuacja epidemiczna, to prawie 400 miejsc dla pacjentów tylko w tym szpitalu może być uruchomionych - mówi.
Do pracy w szpitalu zostali oddelegowani medycy ze Szpitala imienia Rydygiera.
To ok. 40 osób - lekarzy, pielęgniarek ratowników. Wszystko będzie zależało od tego, jak będą przybywać pacjenci, bo musimy zapewnić dyżury. Jesteśmy przygotowani na to, że jeżeli będą ciężsi pacjenci, to będziemy wzmacniać personel anestezjologami. Jesteśmy przygotowani w sposób elastyczny tak, by zapewnić bezpieczeństwo pacjentom - wylicza Artur Asztabski, prezes Rydygiera, który dodaje, że uruchomienie szpitala tymczasowego było zadaniem wyjątkowo trudnym.
Swojego wsparcia udzielili również żołnierze 6 brygady powietrzno-desantowej i 11 małopolskiej brygady obrony terytorialnej.
Zostaliśmy specjalistycznie przeszkoleni przez pracowników szpitala, odpowiadamy za logistykę - transport wewnętrzny, pomoc żywieniową. Również żołnierze spierają służby medyczne w ramach ratowników medycznych - Wyjaśnia podpułkownik Grzegorz Pałasz z 6 Brygady Powietrzno-Desantowej.
Wojewoda małopolski zapewnia, że system ochrony zdrowia w regionie powinien wytrzymać nadciągające tsunami zakażeń.
Mamy w tej chwili bardzo duży bufor, znacznie ponad 500 wolnych łóżek covidowych. Dzisiaj podwoiliśmy liczbę łóżek w CUMRIK-u, czyli w szpitalu tymczasowym prowadzonym przez Szpital Uniwersytecki. Tych łóżek mamy już 102, w tym 24 respiratorowi, od poniedziałku kolejne łóżka respiratorowi - mówi Łukasz Kmita.
Do małopolski trafi również dodatkowy sprzęt - respiratory i specjalistyczne pompy. Łączna wartość sprzętu przekazanego z Agencji Rezerw Strategicznych to ponad 9 milionów złotych.
Do pracy w tymczasowych szpitalach zostaną również skierowanie medycy pracujący na co dzień w małopolskich przychodniach. Wezwań do pracy nie będą wręczali policjanci, co - jak przyznał sam wojewoda - mogłoby zostać źle odebrane przez medyków. Najprawdopodobniej do tego zadania zostaną oddelegowani strażacy.
Według danych ostatniej dobry w Małopolsce przybyło 1914 zakażeń koronawirusem. 34 osoby zmarły, blisko 30 tys. osób przebywa na kwarantannie.