Nie wykluczamy strajku - mówią związkowcy z łódzkiego MPK

2022-05-11 16:19

Większość związków zawodowych działających w miejskiej spółce prowadzi obecnie negocjacje płacowe. Najbliższe spotkanie między pracownikami a pracodawcą ma się odbyć 16-ego maja

Podwyżki w wysokości dwóch złotych za godzinę dla robotników i 340-tu złotych miesięcznie dla pracowników nierobotniczych to naprawdę nie jest wygórowane żądanie - mówią związkowcy w łódzkim MPK, którzy rozpoczęli spór zbiorowy z pracodawcą.

Skierowaliśmy nasze propozycje do zarządu MPK. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że od początku tego roku otrzymaliśmy podwyżki, a w tegorocznym budżecie nie przewidziano dodatkowych pieniędzy na pokrycie realizacji naszych postulatów. Owszem, od stycznia zarabiamy więcej o 2 złote na godzinę, ale to jest efekt zeszłorocznego sporu zbiorowego, który chyba już stał się tradycją, bo od trzech lat nie było roku, w którym byśmy takich działań nie musieli podejmować. Te pieniądze zostały dla nas "zaklepane" w październiku, ale 2 złote wtedy, to były faktycznie 2 złote, a teraz to może być równowartość ówczesnych 50-ciu groszy - mówi Paweł Kis, przewodniczący NSZZ Solidarność '80 w MPK Łódź.

Informację o trwającym sporze zbiorowym potwierdziliśmy w łódzkim MPK.

To prawda, trwa spór zbiorowy, postulaty są nam znane, jesteśmy w stałym kontakcie ze związkowcami. Kolejne spotkanie odbędzie się 16-ego maja. Na tę chwilę tyle mogę powiedzieć, ponieważ rozmowy trwają - odpowiada Piotr Wasiak, rzecznik prasowy MPK Łódź.

Obawiamy się, że na tym spotkaniu nie będzie żadnych konkretów, bo kwestie płacowe podnosimy od dawna i o ile wcześniej dawano nam jakieś poczucie nadziei, nawet mówiono, że nasze postulaty są wyważone, że nie są z kosmosu, o tyle teraz mamy wrażenie zderzenia ze ścianą, jakby nie było pola do dialogu, do negocjacji - przyznaje Paweł Kis.

Związkowcy skierowali również pismo do organu właścicielskiego MPK Łódź, którym jest Prezydent Miasta Łodzi.

Niestety, nie będzie zdziwienia ani w Łodzi, ani nigdzie w Polsce, jeśli kolejne grupy społeczne zaczną w takie spory zbiorowe wchodzić. Doprowadziła do tego rządowa polityka proinflacyjna, która całej Polsce zabiera miliardy, a Łodzi setki milionów. Rząd rujnuje zarówno gospodarkę krajową, jak i samorządową - komentuje Marcin Masłowski, rzecznik prasowy Prezydent Miasta Łodzi.

Załoga łódzkiego MPK to ponad trzy tysiące pracowników, a realizacja postulatów związkowców miałaby kosztować miasto jedenaście milionów złotych. Miejski przewoźnik codziennie przewozi około 750-ciu tysięcy pasażerów.

Źródło: Nie wykluczamy strajku - mówią związkowcy z łódzkiego MPK