Międzynarodowy Dzień Działań na rzecz Rzek ma zwrócić uwagę na działania proekologiczne: zachowanie terenów zalewowych, zaniechanie budowy tam, kaskad i dużych sztucznych zbiorników. Organizacje ekologiczne przekonują, że poszanowanie praw natury wystarczy, by uchronić się przed powodziami. Podobnego zdania jest Adam Bolek burmistrz Białobrzegów, miasta położonego nad Pilicą. Jak wyjaśnia w minionych wiekach powódź nie była aż tak wielkim zagrożeniem, bo siedziby ludzi i miasta budowano bądź na wysokim brzegu jak Warkę i Wyśmierzyce, bądź w odpowiedniej odległości od wody.
- Wszystko zmieniła era przemysłu, gdy rzeki napędzały urządzenia, woda wykorzystywana była do chłodzenia turbin a człowiek zajął tereny od wieków przynależne rzekom. Teraz jednak sytuacja jest nie do odwrócenia i budowa urządzeń przeciwpowodziowych jest koniecznością, by uchronić zabudowania w dole rzeki - wyjaśnia.
Rzeka to jednak również wabik dla turystów i rozwoju tego sektora gospodarki miast. To możliwe dzięki poprawie czystości rzek. Tak jest właśnie w Białobrzegach. Miasto po kilku dekadach wraca do koncepcji zagospodarowania terenów nadpilicznych i stworzenia tam lokalnego centrum rekreacyjno - sportowego. Podobny kierunek obrała Warka. Nadrzeczne bagna posłużyły do utworzenia ścieżek edukacyjnych, co roku budowane są kolejne atrakcje na plaży. Najpopularniejszą są trzcinowe parasole.
Źródło: 14 marca Międzynarodowy Dzień Działań na rzecz Rzek. Czy miasta w regionie radomskim współpracują czy walczą z przyrodą?