Spis treści
Julia Skrodzka w Hotelu Paradise 2
Julia Skrodzka wystąpiła w 2. edycji Hotelu Paradise. Dziewczyna weszła tam z przytupem i od razu zawróciła w głowie większości mężczyzn. Jej jednak w oko wpadł Kamil Piórkowski. Choć mężczyzna nie ukrywał, że liczy się dla niego strategia, dziewczyna wtedy miała szczególne miejsce w jego sercu. Raz się kłócili, drugi przytulali. Ich relacja szybko się "rozwijała". W pewnym momencie doszło do tak mocnej kłótni, że para postanowiła się rozstać już w programie. Najpierw odpadł Kamil, a później Julka.
Dziewczyna po programie wprost przyznała, że nie łączą ją już żadne relacje z Kamilem.
Julia Skrodzka w Hotelu Paradise: All Stars
Gdy Julia weszła do All Stars, jej największa obawa dotyczyła właśnie Kamila Piórkowskiego. Po pierwszym odpadnięciu los chciał, że połączono ją właśnie z byłym partnerem. Oboje nie ukrywali swojej niechęci do siebie i marzyli o jak najszybszym "rozłączeniu się".
Julka też nie ukrywała swojego zauroczenia Grzegorzem Głuszczem (pierwotnie Hotel Paradise 6). Powiedziała wprost, że wiele rzeczy rozwinie się po programie i na razie chciałaby poznać Grzesia. Jednocześnie często zaznaczała, iż nie podoba się jej zachowanie mężczyzny, który rzucał "dziwne teksty" i "obłapiał inne koleżanki. Regularnie jemu zaznaczała, że wszystko widzi. Przed Uberpandorą Julia wprost powiedziała, iż ma wszystkiego dosyć i podjęła pewną decyzję.
Nikt się nie spodziewał, że rzuci kulą na ścieżce lojalności i to na kwocie 100 000 tysięcy złotych. Choć nie była pierwsza, to zrobiła to w takiej formie. W 3 sezonie również był taki rzut, ale Krystian podzielił się z Basią i innymi znajomymi (Bogusławą i Simonem). Julia zgarnęła całą kwotę dla siebie.
Spadł na nią ogromny hejt. Internauci mocno bronili Grzegorza i według nich Julka go wykorzystała, aby dojść do finału. Dziewczyna często odpowiadała na zarzuty, że wprost powiedziała swoje argumenty za rzutem.
Julia Skrodzka o kulisach wygranej
Julia nie ukrywa, że miała jakieś postrzeganie takiego programu. Brała pod uwagę wygraną, ale też wiedziała, iż przez swoją popularność może zwiększyć się jej liczba klientek. Prawda okazała się jednak całkowicie inna.
- Myślałam, że jak wezmę udział w takim programie to będę miała dużo klientek. Stało się odwrotnie - kto powierzył by swoją twarz dziewczynie z reality show. Musiałam jeszcze więcej pracy wsadzić w to, żeby zmienić swój wizerunek na ekspercki. W końcu dokonałam tego, teraz klientki przyjeżdżają do mnie z całej Polski i świata... To wszystko się dzieje mam terminy zapisane na 2 miesiące do przodu. Kiedyś tego nie miałam. 3 klientki w miesiącu miałam - po
Jednocześnie nie ukrywa, że włożyła sporo pracy w rozwój własnej firmy, ale też w siebie. Udało się jej kupić i spłacić mieszkanie. Rozwinąć swój własny biznes. Nie ukrywa, iż ma kolejne plany, których na razie nie chce zdradzać.
