W życiu każdego z nas trafiają się sytuacje, które mogą wprawić nas w zakłopotanie - w których po prostu nie wiemy, jak się zachować. A gdyby tak w czasie spaceru w nasze ręce przypadkiem trafiło pudełko z nabojami? Co byśmy z nim zrobili? Zostawili na miejscu? Zanieśli do domu? Pewien 11-latek z Lubaczowa dobrze wiedział, co powinien wówczas zrobić, a policjanci są z niego dumni.
W ubiegły piątek 8 stycznia do lubaczowskiej komendy zgłosił się 11-latek z bardzo nietypowym znaleziskiem. Chłopiec idąc jedną z ulic w Lubaczowie zauważył jakiś przedmiot leżący na opuszczonej posesji. Gdy przez dziurę w ogrodzeniu sięgnął po plastikowe pudełko, okazało się, że jest w nim 5 naboi kalibru 7,62x25 mm TT.
Uczeń podstawówki bez wahania wyjaśnił mundurowym okoliczności zdarzenia i opisał miejsce, w którym leżało pudełeczko:
"11-latek wykazał się wzorową postawą" - kwituje komenda.
Mundurowi wyjaśniają teraz, z jakiego źródła pochodiła amunicja i czy właściciel posiadał na nią zezwolenie, a także, dlaczego ją zgubił. Przypominają przy tym, że posiadanie broni palnej lub amunicji wymaga zezwolenia:
"(...) kto posiada broń palną lub amunicję bez wymaganego zezwolenia, podlega karze pozbawienia wolności do lat 8, a kto nieumyślnie powoduje utratę broni palnej lub amunicji, która zgodnie z prawem pozostaje w jego dyspozycji, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku".