- Pomysł na Jadłodzielnię wziął się z Internetu. Tą ideą interesowałam się już dużo wcześniej, ale musiało upłynąć trochę czasu zanim dojrzałam do takiej decyzji żeby się tym w Tarnobrzegu zająć. W wielu miastach na terenie Polski ta idea jest już prowadzona – mówi Justyna Uchańska, przedstawicielka tarnobrzeskiej Rady Kobiet.
W akcji chodzi przede wszystkim o to, aby dzielić się nadwyżką jedzenia.
- Ważne żeby nie wyrzucać, nie marnować, a tylko dzielić się tym, co mamy w nadmiarze. Przynosić, a także korzystać może karzy, jednak myślę, że głównymi odbiorcami będą osoby najbardziej potrzebujące – słyszymy od pani Justyny.
Jej zdaniem tarnobrzeska Jadłodzielnia powinna powstać przy miejskim targowisku. W tej sprawie wpłynęło już pismo do prezydenta Tarnobrzega. Decyzja ma zapaść w najbliższym czasie.
Polecany artykuł: