Policjant z Oddziału Prewencji Policji KWP w Gdańsku i policjantka z komisariatu Gdynia Śródmieście po zakończonej służbie wracali do domu. Na ul. Piastowskiej w Gdańsku funkcjonariusze zwrócili uwagę na zaparkowaną taksówkę, w której drzwi co chwila otwierały się i zamykały.
Z auta było słychać odgłosy kłótni, policjant i policjantka zauważyli też, że pasażerka okładała rękoma kierowcę. Policjanci natychmiast zareagowali na tę sytuację i w rozmowie z taksówkarzem ustalili, że pijana i agresywna klientka nie chce zapłacić mu za kurs, a podczas kłótni wyłamała pokrzywdzonemu kciuk oraz uszkodziła mu samochód.
- komentowali policjanci.
Funkcjonariusze okazali kobiecie legitymacje służbowe i wydali polecenia opuszczenia pojazdu, do których ona się nie stosowała. Ostatecznie policjanci wyciągnęli agresywną kobietę z auta i zadzwonili na numer alarmowy. Na miejscu pojawili się policjanci z ruchu drogowego, którzy zatrzymali 39-latkę z Gdańska. Badanie wykazało, że zatrzymana była pod wpływem prawie 2,5 promila alkoholu i noc spędziła w pogotowiu socjalnym dla osób nietrzeźwych.
Polecany artykuł:
W trakcie prowadzonych czynności funkcjonariusze ustalili, że podejrzana zamówiła kurs taksówką. Kiedy przyszło jej zapłacić 16 złotych za przejazd, odmówiła zapłaty za usługę. Gdy kierowca zaczął upominać się o pieniądze, kobieta wszczęła awanturę, zaczęła bić i szarpać mężczyznę, a także wyłamała mu kciuk, powodując uszkodzenie ciała trwające powyżej 7 dni. Ponadto podczas zdarzenia gdańszczanka w maździe taksówkarza urwała dwa lusterka, powodując straty na ponad 1 tys. zł.
- opisują mundurowi.
Za uszkodzenie ciała i spowodowanie średniego uszczerbku na zdrowiu grozi kara 5 lat więzienia. Taką samą karą zagrożone jest przestępstwo uszkodzenia mienia.