– Do naszej lodówki może zajrzeć każdy – mówi Przemysław Malak, pomysłodawca "Jadłodzielnicy". – Co do produktów, tu kierujemy się prostym przekazem: „Przynoś produkty, które sam mógłbyś zjeść”. Ważne by nie przekroczyły one daty przydatności do spożycia. Jeśli chodzi o wyroby własne, tu pamiętajmy o szczelnym opakowaniu. Warto też napisać datę, kiedy dana potrwa została przygotowana – dodaje Malak.
Świątecznymi daniami dzielą się także mieszkańcy Gdyni. Tu kawałek mazurka można zostawić w społecznej lodówce, która stoi przy wejściu do dolnego kościoła ojców Franciszkanów.
– My jako Caritas porządkujemy lodówkę. A ludzie przynoszą wiele rzeczy. Od zapakowanych hermetycznie produktów, po zupy, a skończywszy na przetworach – mówi Adam Ludwiński z Caritas Polska.
Zainteresowanie zawartością lodówki jest duże. – Często tam zaglądamy. Ostatnio był pyszny bigos. Jest też często chleb, po świętach były sałatki – mówi gdynianka.
Żywność, której nie wykorzystaliśmy w trakcie świątecznych przygotowań, ale - co ważne - oryginalnie zamkniętą - można przynieść też do sklepu społecznego przy ulicy Wolności 52 w Gdańsku. Może to być np. paczka makaronu, kaszy czy ryżu.
Źródło: Kilka kawałków sernika i sałatka? Nie wyrzucaj! Podziel się z potrzebującymi