Gdańsk

i

Autor: pixabay.com

Nie tylko hotelarze liczą straty. Przedłużenie obostrzeń to wielki cios także dla właścicieli... gdańskich ogródków piwnych

2021-04-14 13:03

Rozpoczynający się sezon turystyczny przelatuje im przez palce. Mowa nie tylko o hotelach i punktach rozrywki, lecz także o pubach i barach. Dla właścicieli lokali gastronomicznych w centrum Gdańska przedłużenie restrykcji o kolejny tydzień to wielki cios. Najbardziej cierpią ci, którzy korzystając z wiosennej pogody, chcieli otworzyć ogródki piwne. Wielu z nich czeka już w blokach startowych na ponowne otwarcie.

-Złożyliśmy wnioski do Urzędu Miasta Gdańska o możliwość założenia ogródka. Rozpocząłem już nawet szukanie pracowników na sezon letni. Ruch może być duży, bo jakby nie było klienci są bardzo stęsknieni. Towar został zakupiony i czeka. Gdyby obluzowali restrykcje z dnia na dzień, to ja myślę że minutę po północy bylibyśmy otwarci i gotowi -mówi Oskar Pryczyniec, właściciel koktajlbaru Jagspot w Gdańsku. Łącznie do poniedziałku 3 maja zamknięte będą hotele, pensjonaty i inne miejsca noclegowe. Właściciele lokali gastronomicznych obawiają się, że dotyczące ich restrykcje również zostaną przedłużone na majówkę.

Gdańskie puby i bary przygotowują się do ponownego otwarcia. Posłuchaj!

Restrykcje ograniczające działalność lokali gastronomicznych mają obowiązywać do niedzieli (18.04). Czy obostrzenia zostaną przedłużone – o tym dowiemy się prawdopodobnie w przyszłym tygodniu.

Źródło: Nie tylko hotelarze liczą straty. Przedłużenie obostrzeń to wielki cios także dla właścicieli... gdańskich ogródków piwnych