-Pod uwagę bierzemy każdą ewentualność. Aktualnie wszystkie ruchy i plany związane z organizacją eventu układamy tak, żeby w przypadku konieczności odwołania imprezy ponieść jak najmniejsze straty. Dostawy produktów planujemy po świętach, a do tego czasu wszystko powinno być już jasne. Bilety na bal są przedpłatowe. Jeżeli się okaże, ze w życie wejdzie zakaz imprez, całość przedpłaty oczywiście zwrócimy naszym gościom – mówi Przemysław Jabłoński z Nowego Browaru Gdańskiego.
Przedsiębiorcy, kierując się doświadczeniem z ubiegłego roku, wolą dmuchać na zimne. Organizowane przez nich imprezy będą wglądały inaczej niż w poprzednich latach. -Naszym gościom oferujemy 50 proc. miejsc i zamierzamy stosować nasze doświadczenia z ubiegłej fali pandemii, a więc maseczki, dezynfekcję i możliwe zachowanie dystansu społecznego - mówi Mateusz Bombka z Elephant Club Gdańsk.
Zgodnie z obecnymi obostrzeniami, w imprezach i uroczystościach może brać udział maksymalnie 100 osób. W restauracjach, hotelach i kościołach może być zajęta połowa miejsc. Limity nie obowiązują osób zaszczepionych.
Źródło: Sylwester w cieniu pandemii. Czy imprezy w Gdańsku się odbędą?