- Następnie gwałtownie przyspieszali ustawiając swój pojazd w taki sposób, aby kierowca zmieniający pas ruchu, nie widząc ich samochodu, po zjechaniu doprowadzał do stłuczki. Sprawcy wykonując ten manewr chwilowo gasili również światła w swoim aucie stając się tym samym praktycznie niewidoczni na drodze dla potencjalnych ofiar - mówi Monika Chlebicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy, która zajmuje się tą sprawą.
Po zatrzymaniu samochodów oszuści pokazywali nagranie, aby przekonać ofiarę, że to ona spowodowała kolizję. Później, by uniknąć mandatu i wzywania drogówki, pokrzywdzony zwykle zgadzał się na przekazanie gotówki.
- Sprawcy jednego wieczoru, tym samym pojazdem, prowokowali po kilka kolizji, co pozwalało uzbierać im od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Stąd apel o zgłaszanie się osób, które od maja ubiegłego roku do 10 kwietnia bieżącego roku brały udział w kolizji drogowej w okolicznościach mogących wskazywać na podobny sposób działania sprawców - dodaje policjantka.
Do tej pory zarzuty usłyszało dwóch mężczyzn, jednak sprawa nadal jest w toku.
Źródło: Wzbogacali się na wymuszaniu kolizji. Oszuści działali też w Trójmieście