– Pytania charakteryzujące strukturę demograficzną, aktywność zawodową, wyznanie, wykształcenie. Pytamy także o warunki mieszkaniowe – mówi Zbigniew Pietrzak z Urzędu Statystycznego w Gdańsku.
Urzędnik podkreśla jednak, że w spisie nie pojawiają się pytania odnośnie zarobków. – Chcemy to zaznaczyć. W formularzu nie ma żadnego pytania związanego z dochodami czy majątkiem danej osoby. Są trzy pytania, na które ankietowany nie musi odpowiadać. Dotyczą one wyznania, związku i niepełnosprawności – dodaje Pietrzak.
Jeśli nie dokonamy samospisu, to po 15 kwietnia zadzwoni do nas rachmistrz. Możliwe jest także wypełnienie formularza w urzędzie.
– W gminnych biurach spisowych, jak i w Urzędzie Statystycznym w Gdańsku, w jego oddziałach: Tczewie, Chojnicach i w Słupsku, będą wydzielone stanowiska komputerowe z aplikacją do samospisu. Będzie tam też osoba, która pomoże każdemu, kto się zgłosi – podkreśla Pietrzak.
Nie wszyscy domownicy muszą być obecni w mieszkaniu podczas telefonu rachmistrza. Wystarczy w zasadzie jeden z domowników, który może odpowiedzieć na pytania w imieniu każdego z nich. - Co jednak istotne, konieczny będzie w tym przypadku numer PESEL wszystkich mieszkańców domu. Bez tego nie da się przeprowadzić spisu – tłumaczy rzecznik Urzędu Statystycznego w Gdańsku.
Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań potrwa do 30 czerwca.
Źródło: Zapytają o wiek, miejsce zamieszkania i wykształcenie. Ruszył Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań