Pozostałości po poprzednim ustroju
Budowy warszawskich schronów zaprzestano już w latach 70. Wcześniej tworzono je głównie w piwnicach bloków i kamienic. Niektóre powstały też pod budynkami rządowymi (pod niektórymi są zaopatrywane do dzisiaj). - Wszystkie obiekty w latach 90. i na początku XXI wieku zostały właściwie zlikwidowane. Oczywiście są nadal częścią budynków, ale usunięto z nich urządzenia filtro-wentylacyjne, a także wyposażenie - łóżka, maski przeciwgazowe, czy apteczny sprzęt pierwszej potrzeby. Pomieszczenia przekazywano do wspólnot czy administracji miejskiej Zarządu Gospodarowania Nieruchomościami. Teraz te pomieszczenia mogą częściowo pełnić funkcje schronów, ale nie chronią przed skażeniem, które wywołuje broń atomowa czy chemiczna - mówi Michał Kępiński z Fundacji Edukacji Historycznej.
Gdzie się kryć?
W przypadku zagrożenia można kryć się w wyżej wspomnianych piwnicach, tunelach czy metrze - na początku pierwszej linii metra budowano specjalne grodzie gazoszczelne, które mogły zapewnić ochronę ludności. Zbudowano także instalacje filtro-wentylacyjne. Ale one powstały tylko od Kabat do Racławickiej. Na kolejnych fragmentach pierwszej i drugiej linii metra grodzie nie powstały - mówi Kępiński.
W polskim systemie prawnym od 1 lipca 2004 r. nie ma zdefiniowanego pojęcia budowli ochronnej (schronu i ukrycia). W 2018 roku Szef Obrony Cywilnej Kraju, czyli Komendant Główny Straży Pożarnej, wydał wytyczne "w sprawie zasad postępowania z zasobami budownictwa ochronnego". Dokument nie pociągnął jednak za sobą dalszych kroków prawnych, dzięki którym do polskiego prawa powróciła definicja budowli ochronnej.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!
Źródło: Czy w Warszawie nie ma schronów? Sprawdzamy