Wiele osób kojarzy gwiazdy estrady i ekranu z blichtrem i luksusem, zapominając, że zanim zdobyły popularność, prowadziły zwyczajne życie. Dla niektórych z nich oznaczało to pracę w szkole. Nierzadko praca nauczyciela była dla nich pierwszym krokiem w dorosłość, a doświadczenia zdobyte w klasie okazały się bezcenne, gdy ich kariera nabrała zupełnie innego kierunku.
Gwiazdy, które zaczynały jako nauczyciele
Jedną z takich osób jest Artur Rojek. Muzyk legendarnego zespołu Myslovitz w swoim rodzinnym mieście uczył WF-u w szkole podstawowej. Jest absolwentem Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach, a poza pracą w szkole w młodości dorabiał też w pogotowiu ratunkowym.
Przed rozpoczęciem wielkiej kariery muzycznej w roli nauczyciela sprawdzał się też Tomasz Organek. Po studiach z filologii angielskiej przez dwa lata uczył on tego języka. Wśród filologów znajduje się też dziennikarka Monika Richardson. Choć jest iberystką, przed debiutem w Telewizji Polskiej zarabiała jako nauczycielka angielskiego.
Zobacz też: Uczestnicy Hotelu Paradise chorowali na tajemniczą chorobę. Natalia wszystko powiedziała
Hollywood pełne nauczycieli?
Nie tylko w Polsce możemy znaleźć celebrytów z doświadczeniem w nauczaniu. Jak się okazuje, wśród światowych gwiazd również znajdują się ex-nauczyciele. Australijski aktor Hugh Jackman przez rok przed rozpoczęciem studiów aktorskich, czyli w tzw. gap year, był nauczycielem WF-u w Anglii. Tę samą profesję w latach 60. wykonywał Sylvester Stallone, zapalony sportowiec i stypendysta w tej dziedzinie.
Nauczycielski epizod ma też w swoim CV muzyk Sting. Przed karierą muzyczną zatrudniał się dorywczo na budowach, a po podjęciu studiów pedagogicznych - został na dwa lata nauczycielem w katolickiej szkole podstawowej. Nie można też zapomnieć o pisarce J. K. Rowling. Autorka "Harry'ego Pottera" ukończyła filologię francuską i klasyczną, a po wyprowadzce za granicę pracowała jako nauczycielka angielskiego.