PKS Pcim Dolny to przewoźnik, który wziął udział w prowadzonym przez ZTM Warszawa przetargu na obsługę podmiejskich linii autobusowych. Chodzi o otaczające stolicę gminy, po których kursują tzw. "elki". Sąsiadujące ze sobą gminy pogrupowano, by ułatwić przewoźnikom stworzenie ofert dla konkretnych rejonów. Zbierane były od sierpnia. We wtorek, 6 października, zostały w końcu rozpatrzone przez Zarząd Transportu Miejskiego. Okazało się, że najlepszą ofertę w przypadku każdej z grup zaproponował właśnie PKS Pcim Dolny. W niektórych przypadkach przewoźnik deklarował obsługę linii po cenach niższych nawet o 12 mln. zł w stosunku do konkurencji! Murowany zwycięzca przetargu? Tak, gdyby nie jeden problem - firma PKS Pcim Dolny nie istnieje.
Polecany artykuł:
PKS Pcim Dolny - "Mały żarcik w postaci naszych ofert"
Zgłoszenie okazało się żartem twórców Facebookowej strony PKS Pcim Dolny. Sprawę wyjaśnili w poście, przy okazji życząc powodzenia pozostałym firmom biorącym udział w przetargu:
Oferta i tak nie mogłaby wziąć udziału w przetargu, gdyż nie wpłacono wadium oraz nie opatrzono oferty podpisem elektronicznym.
Rzecznik ZTM Tomasz Kunert przyznał w rozmowie z polsatnews.pl, że oferta została odrzucona. Z wypowiedzi wywnioskować też można, że Zarząd od początku wiedział, że PKSu Pcim Dolny nie można traktować poważnie. Zgodnie z procedurami, oferta została jednak ujęta w dokumentach, gdyż spełniono formalne wymogi przy samym składaniu oferty. Cóż, trudno nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że PKS Pcim Dolny przyśpieszył prima aprilis.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!
Źródło: PKS Pcim Dolny, czyli mistrzowski trolling ZTM Warszawa