Tak wygląda protest ratowników medycznych na Śląsku. Walczą o podwyżki, grożą, że karetki nie wyjadą do chorych [WIDEO]

i

Autor: YouTube/RATUJEMY.sepiak Ratownicy medyczni na kontraktach domagają się podwyżek

Tak wygląda protest ratowników medycznych na Śląsku. Walczą o podwyżki. Grożą, że karetki nie wyjadą do chorych [WIDEO]

2020-12-02 9:57

Ratownicy medyczni ze Śląska, którzy są na kontraktach i prowadzą jednoosobowe firmy, zapowiadają, że w styczniu karetki nie wyjadą do chorych jeśli nie dostaną podwyżek. Dotychczasowe rozmowy z Wojewódzkim Pogotowiem Ratunkowym w Katowicach nie przyniosły skutku.

Protest ratowników medycznych na Śląsku

Już od kilku dni ratownicy medyczni ze Śląska, świadczący usługi na podstawie kontraktu zapowiadają potężny protest. Grożą, że w styczniu karetki nie wyjadą do chorych jeśli oni nie dostaną podwyżek. Ich umowy śmieciowe wygasają z końcem roku. Jeśli nie dojdzie do porozumienia z Wojewódzkim Pogotowiem Ratunkowym w Katowicach to pogotowiu grozi paraliż.

W sumie aż 300 ratowników medycznych wyraziło swój sprzeciw wobec kontraktowania w Wojewódzkim Pogotowiu Ratunkowym w Katowicach. 

- Uważam, że dla dobra pacjentów, utrzymania wysokiej jakości naszych świadczeń oraz dla nas samych POWINNIŚMY WALCZYĆ o godne warunki zatrudnienia! - mówi nam jeden z ratowników medycznych ze Śląska.

Protestujący ratownicy nagrali nawet specjalny film zapowiadający protest. ZOBACZCIE!

Protest ratowników medycznych na Śląsku. WPR w Katowicach odpowiada

Atmosfera wśród ratowników medycznych jest bojowa. Oczekiwali nowych, wyższych stawek, a dyrekcja WPR nie zamierza jednak nic w tej sprawie zrobić. A to oznacza, że w styczniu może nas czekać protest ratowników medycznych na Śląsku, co może wiązać się nawet z paraliżem pogotowia ratunkowego, które obsługuje aż 3 miliony mieszkańców województwa śląskiego.

Poniżej publikujemy stanowisko Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w sprawie podwyżek dla pracowników medycznych:

"Działalność Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach finansowana jest z Narodowego Funduszu Zdrowia. NFZ nie zwiększył finansowania na ten cel na przyszły rok.

Niemniej Dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego, ogłaszając konkurs na świadczenie usług medycznych na kolejne trzy lata, ujednolicił stawkę wynagrodzenia dla ratowników do 30 zł za godzinę + 10 zł dodatku ministerialnego – w sumie 40 zł. (wcześniej stawki te różniły się w zależności od zajmowanego stanowiska w zespole ratowniczym). Przy wypracowaniu średnio 180 do 200 godzin miesięcznie, daje to o ok. 400 zł większe wynagrodzenie.

Ratownicy żądają zwiększenia wynagrodzenia o 100 proc.

Do końca roku 2020 umowy kontraktowe na świadczenie usług ma podpisane ponad 400 ratowników, niemniej tylko 300 z nich świadczy usługi (bierze dyżury).

Ratownicy nie odmówili podpisania umów na przyszły rok. Złożyli protest przeciwko stawkom wynagrodzenia, jednocześnie złożyli oferty na świadczenie usług w ogłoszonym przez WPR konkursie."

ZOBACZ TAKŻE: Lekarka z Rudy Śląskiej ostro do innych medyków: "Odłóżcie słuchawki, ruszcie tyłki! Jest epidemia! Kiedy jak nie teraz?!"

Sonda
Gdy szczepionka będzie dostępna zaszczepisz się?
Posłuchaj, co koronawirus robi z płucami człowieka.To materiał z cyklu DOBRZE POSŁUCHAĆ. Podcasty z poradami
ESKA XD #010
Źródło: Tak wygląda protest ratowników medycznych na Śląsku. Walczą o podwyżki. Grożą, że karetki nie wyjadą do chorych [WIDEO]