Przy takiej niedojrzałości narządów, szanse na przeżycie noworodka są minimalne. Dr n. med. Beata Rzepecka-Węglarz, Kierownik Oddziału Neonatologicznego, Intensywnej Terapii Noworodka mówi, że pomimo to Ignaś jest prawdziwym małym wojownikiem.
Teraz Ignaś waży 5 kg, "kawał chłopa". Ale początki były bardzo trudne, urodził się na bardzo wczesnym etapie rozwoju i takich dzieci z tych ciąż udaje nam się uratować bardzo znikomą liczbę - mówi.
Beata i Maciej - rodzice Ignasia przyznają, że emocje związane z narodzinami chłopca były wyjątkowo trudne.
Czułam wielką złość na cały świat. Pytałam, dlaczego akurat mnie to spotkało. To mój pierwszy syn, a gdy się urodził bałem się każdego dnia - mówią.
Teraz, chłopiec oprócz troskliwej opieki rodziców będzie wymagał długiej rehabilitacji.