telewizja

Hotel Paradise 8: Michał zdobył się na szczere wyznanie. Przy okazji wbił szpilę Adzie i Bartkowi

2024-04-16 14:07

Michał z programu Hotel Paradise 8 to jedna z najbarwniejszych postaci w tym reality show. I chyba jeden z niewielu uczestników, który nie jest szczególnie krytykowany przez widzów. Chłopak ostatnio postanowił jednak podgrzać trochę atmosferę. Dość mocno wypowiedział się o Bartku i Adzie z Hotel Paradise 8.

Hotel Paradise 8: Michał powiedział prawdę

Program Hotel Paradise 8 rozkręcił się na dobre. Mimo początkowej krytyki widzów, w odcinkach coraz więcej się dzieje. A uczestnicy wreszcie zaczęli zachowywać się, jak dorośli, a nie dzieci. Choć chyba nikt nie spodziewał się, że w tym sezonie będzie aż tyle dram. Po Hotel Paradise 7 wszyscy mieli nadzieję, że nie czeka nas powtórka z rozrywki i nie zobaczymy na ekranie zachowania podobnego do postępowania Rocha względem Łucji. Niestety nic bardziej mylnego. W Hotel Paradise 8 nie ma Rocha, ale jest za to Bartek, który wyrasta na głównego wroga widzów. Wszystko przez to, że najpierw źle traktował Luizę, a obecnie oglądającym nie podoba się, jak odnosi się do Ady. Atmosfera w programie jest (mówiąc delikatnie) napięta. A co na to wszystko Michał?

PAWELEC ROBI ROBOTĘ SCHRONISKO

Hotel Paradise 8: Michał o relacji Ady i Bartka

Ostatnie odcinki programu Hotel Paradise 8 są dla widzów mocno niekomfortowe. Wszystko przez to, jak Bartek traktuje Adę. Dziewczyna płakała przez niego, a fani randkowego reality show bronili ją w komentarzach. Co o relacji Bartka i Ady sądzi Michał? O to został zapytany ostatnio przez swoich obserwatorów na Instagramie. Ci napisali w okienku Q&A: Czy widzisz też, że jest chemia między Bartkiem i Adą? Jak odpowiedział Michał z Hotel Paradise 8? Ten stwierdził, że tak, ale nie jest to zdrowa relacja. Podkreślił jednocześnie, że rozumie natomiast mechanizm idący za tym, że takie relacje mają rację bytu. Jak zdradził: "Nie zawsze byłem "święty"". Spodziewaliście się, że tak ostro może wypowiedzieć się o kolegach z programu? I, że nasz "kangurek" też ma swoje za uszami?