Hotel Paradise. Kontrowersyjna Jagoda wygrywa program
Jagoda z Adamem wygrali Hotel Paradise 10. Wielu uczestników stając za nimi (a tylko dwóch wybrało Karolinę i Adriana) argumentowało swój wybór prawdziwością relacji. Choć Jadzia lawirowała na początku od Huberta, do Adama, przez Kubę i kończąc na Adamie, uczestnicy uznali, że ich przyjaźń jest najprawdziwsza.
Mimo to zarówno internauci jak i uczestnicy podczas sezonu wytykali Jagodzie większość sytuacji.
- Jagoda sama nie wie czego chce, najlepiej wychodzi jej plotkowanie. Fałsz to jej się już chyba uszami wylewa w tym programie - pisała jedna z internautek (oryginalna pisownia komentarza).
Jagoda słysząc coś u jednej osoby, szła od razu do drugiej to powtórzyć, czasami przekręcając wiele faktów. Jedna z sytuacji dotyczyła "mocnych par" - Jagoda rozmawiała z Alicją o potencjalnym sojuszu w programie. To zwyciężczyni programu wiele razy zaznaczyła, że nie wierzy do końca w relacje Karoliny i Nataszy z ich partnerami. Po chwili Jagoda poszła powtórzyć innym, iż Alicja nakręca bunt, co wywołało sporą dyskusję w mediach społecznościowych. Sami uczestnicy nie gryźli się wtedy w język, szczególnie Hubert.
Hotel Paradise. Koledzy oceniają Jagodę. Nie gryźli się w język!
Hubert już o wiele wcześniej powiedział, że nie utrzymuje kontaktu z Jagodą i nie ma zamiaru. Chłopak regularnie wbijał dziewczynie szpilki w mediach społecznościowych. Wytykał jej hipokryzję i fałsz. Niektórzy uczestnicy, jak Adrian mają żal do Jagody o jej zachowanie oraz brak autorefleksji.
- Wydaje mi się, że przynajmniej na ten moment Jagoda nie widzi za bardzo tego, że jej zachowanie mogło kogoś skrzywdzić. My nie byliśmy tam aktorami, tylko jednak ludźmi i każdy ma jakieś swoje emocje i mogła skrzywdzić ludzi. A to, że sobie grała i układała wszystkich, no wiadomo, myślę, że duża część z nas się nie czuje dobrze z tym, bo byliśmy tam tyle czasu i nikt tego nie zauważył. Sam mam po prostu żal, że w niektórych sytuacjach potrafiła być przy mnie i mnie wspierać, a potem za plecami nakłaniać na przykład Karolinę na to, żeby podjęła inną decyzję albo w ogóle nie być szczerym przede wszystkim - powiedział Adrian w wywiadzie dla TVN.
Tymek również zauważył, że to Jagoda najwięcej mąciła - co ciekawe, chciał to wyjaśnić z dziewczyną w trakcie emisji programu, ale jak powiedział, nie miała żadnej refleksji
- Nie ma czegoś takiego, że powie: przepraszam, źle zrobiłam. Rozegrała nas książkowo - powiedział Tymek dla "Dzień Dobry TVN".
Ci uczestnicy bronią Jagodę
Jednym z głównych broniących Jagodę jest oczywiście jej programowy partner Adam. Według uczestnika, nie pokazano wszystkiego.
- Ja wiem, że to nie było takie szponcenie, mącenie, jak to jest pokazane też w telewizji w 100%, bo tych rozmów, które Jadzia miała, było naprawdę dużo i nie każda rozmowa wyglądała w taki sposób. A to, że są przedstawione po prostu fragmenty rozmów, nie wyjaśnia całości, z których te argumenty płyną - powiedział Adam dla TVN.
Ogromnym obrońcą Jagody jest Samanti, choć dziewczynie też się oberwało. Jadzia powtarzała wiele rzeczy, które jej mówiła Amanda. Mimo to koleżanka wypowiada się o niej w samych superlatywach.
- Wybrałam Jagodę i Adama. Byłam lojalna wobec Jagody do samego końca. Jak odpadłam, to też mówiłam, że jej kibicuję najbardziej, bo to jest moja "bestie". Dlatego to zrobiłam. Liczyło się to, jaka ona była dla mnie w programie - powiedziała Samanti dla TVN.
Sama też Jagoda ma ogólnie pozytywne doświadczenia po emisji programu.
- Wchodząc tam, miałam wątpliwości, czy podołam, czy moja psychika to jakoś zniesie, bo pewnie oglądając to, trochę inaczej to wszystko wygląda. Wiem, że każdemu z nas było tam ciężko. Z daleka od swoich bliskich, bez kontaktu. Taką rzeczą, której się o sobie dowiedziałam, jest to, że jestem silną babką i uwierzyłam w siebie. To jest chyba taka najfajniejsza rzecz - powiedziała uczestniczka dla Dzień Dobry TVN.
Jak dodają niektórzy uczestnicy jak Weronika, Jagoda miała przyznać się, że trochę "mąciła".