rozrywka

Ta Jedna Ciotka jest atakowana przez Polaków. Mateusz Glen wydał mocne oświadczenie

2025-07-15 10:02

Mateusz Glen zyskał ogromną popularność w mediach społecznościowych po stworzeniu postaci Tej Jednej Ciotki. Komentuje ona sprawy bieżące, reaguje jak stereotypowa ciotka np. na procesję Bożego Ciała czy marsze równości. Jak się okazuje, Mateusz Glen przez swoją postać regularnie otrzymuje hejterskie komentarze. Postanowił się do tego odnieść.

Kim jest Mateusz Glen?

Mateusz Glen na co dzień mieszka w Trójmieście. Zyskał ogromną popularność w mediach społecznościowych dzięki stworzeniu kultowej postaci Tej Jednej Ciotki. Kobieta, jak to na stereotypową ciotkę bywa, ma swoje koleżanki do ploteczek, z którymi omawia wszystkie problemy świata. Bierze też udział w religijnych procesjach, jednocześnie zachowując się jak typowa dewotka.

Postać szybko ewoluowała: Mateusz poprawił stylizacje, fryzurę i charakteryzację, co zaowocowało tysiącami obserwujących i nagrodami takimi jak tytuł „TikTokera roku” . Poza internetem wydał też dwie książki komediowe („Boże, Beata!” i „Dejta spokój!”) i współtworzył publikację o doświadczeniach LGBTQ+.

Ta Jedna Ciotka brała też udział m.in. w programie Amazona "The 50".

Ta jedna Ciotka bawi internautów i zyskuje fanów na TikToku!

Ta Jedna Ciotka zaatakowana przez hejterów. Tak odpowiada Mateusz Glen

Mateusz Glen przez swoje stylizacje wywołuje spore dyskusje. Co ciekawe, nie na Instagramie, tylko na Facebooku. To tam pojawia się sporo hejterskich komentarzy, co gorsze - pod nazwiskami. Często to są osoby, które chwalą się swoim życiem rodzinnym z partnerami i dziećmi. Mateusz postanowił się do tego odnieść.

- To, że do mnie nie trafiają te komentarze, to nie znaczy, że nie trafiają do kogoś innego. Ponieważ ty, użytkowniku, kiedy decydujesz się napisać taki komentarz, dajesz przykład - zaczął Glen.

Jak zaznaczył, internauci zapominają, że nie są anonimowi.

- To nie jest tak, kiedy wy napiszecie ten komentarz, on jest tylko dla was. Ten komentarz może przeczytać twoje dziecko, twój wnuk, twoja wnuczka [...]. Dajecie przykład i np. twoje dziecko może za jakiś czas pomyśleć sobie, że właśnie tak powinno się zwracać do osób tworzących w internecie, czy nie tylko. To wy uczycie swoich bliskich tego jadu. Z drugiej strony może być też tak, że bliskie twoje osoby, kiedy zobaczą twój komentarz, mogą nie czuć się bezpiecznie w twoim towarzystwie - powiedział Mateusz.

Okazało się, że wiele komentarzy jest bardzo wulgarnych, które z powodu stworzonej kreacji, każą Mateuszowi udać się na leczenie psychiatryczne.

- Oczywiście rozumiem, nie wszystko musi się wszystkim podobać. Nie zrobisz dobrze wszystkim [...]. Po prostu pomyśl, zastanów się. Bo pomyśl, czy ten 3 sekundowy wylew gniewu, to takie wiecie, małe wbicie szpileczki w moim kierunku, będzie warte wbicia noża w plecy twojego dziecka - podsumował Mateusz.

Warto zaznaczyć na sam koniec, że ostatnio równie dobitnie zareagował na hejt Błażej Stencel.

Nauczycielki życia
Dorota, 42 lata: Jak pogodzić serce i rozum w poszukiwaniu szczęścia. Nauczycielki Życia