Chętniej wybieramy auto niż rower
Urząd Statystyczny przeanalizował, jakim środkiem lokomocji Polacy najczęściej podróżują i okazuje się, że w ostatniej dekadzie liczba aut wzrosła z 59,5 proc. w 2010 r. do 71,4 proc. w 2020 r. Zastanawiające jest to, że pomimo wielu kampanii promujących korzystanie z jednośladów i działań ekologicznych, zmniejszyła się liczba rowerów. Dla porównania w 2010 r. było ich prawie 64 proc., a w 2020 r. o 3 proc. mniej.
Który region rowerowym rajem?
Biorąc pod uwagę liczbę kilometrów ścieżek rowerowych przypadających na 10 tys. mieszkańców to w 2020 r., najlepsza sytuacja była w województwie lubuskim. Wskaźnik ten wynosił tam prawie 7,1 km. Dla porównania średnia dla Polski to niewiele ponad 4,5 km. Zdecydowanie powyżej średniej plasują się: Pomorze (6,3 km), Podlasie (6,24 km), Wielkopolska (6,19 km), Zachodniopomorskie (6,02 km), Kujawsko-Pomorskie (5,91 km) i Opolszczyzna (5,7 km). Najtrudniejszą sytuację mieli miłośnicy kolarstwa z Małopolski (2,26 km) i ze Śląska (2,66 km).
Jak to wygląda na Pomorzu?
Warunki dla rowerzystów w naszym województwie poprawiają się od kilku lat. W 2011 r. mieli oni do dyspozycji zaledwie 495 km tras, a w 2020 r. aż 1479 km. To prawie trzykrotny wzrost. Miłośnicy jednośladów najlepsze warunki mają w Gdańsku (203 km), powiatach: chojnickim (196 km), puckim (116,4 km), kartuskim (105,3 km) i gdańskim (90 km). Najmniej tras rowerowych jest w powiecie nowodworskim (19,2 km), Sopocie (22,3 km) oraz powiatach sztumskim (29,5 km) i kościerskim (35,5 km).