W środę (2.12) w wielu szkołach podstawowych rozpocznie się próbny egzamin ósmoklasisty. Potrwa do piątku. W jednej ze szkół w Gdańsku, jak opisuje Gazeta Wyborcza, uczennice ósmych klas miały usłyszeć od pedagożki, żeby nie zakładały tego dnia zbyt krótkich spódnic, bo może to dekoncentrować chłopców.
"Tydzień przed próbnym egzaminem pani pedagog zaczęła chodzić po klasach ósmych, gdy te miały akurat lekcje religii, i upominać dziewczynki w sprawie stroju na próbny egzamin ósmoklasisty. Ksiądz, który prowadził lekcje zgodził się z panią pedagog, że uczennice nie mogą mieć zbyt krótkich spódnic"
- opowiada rodzic cytowany przez trojmiasto.wyborcza.pl.
OŚWIADCZENIE MONIKI CHABIOR:
Zaprzeczam informacjom, które pojawiły się na łamach Gazety Wyborczej, która donosi o zakazie noszenia „tęczowych toreb”, zakrywania rąk i nóg na terenie szkoły oraz konieczności noszenia spodni dresowych podczas zajęć wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej nr 16. Z informacji przekazanych mi przez dyrekcję szkoły, podczas wrześniowego spotkania z osobami uczęszczającymi do szkoły ustalono, że strój szkolny chłopców i dziewcząt może być kolorowy. Nie było mowy o zakazie noszenia koszulek na ramiączkach, kolorowych torebek czy krótkich spodenek. Dodatkowo, nauczyciele wychowania fizycznego zachęcają, aby dzieci podczas lekcji zrezygnowały z długich spodni i dresów na rzecz krótkich spodenek, ze względu na swobodę i higienę osobistą. W ubiegłym tygodniu, w szkole ponownie przeprowadzono rozmowę z uczniami i uczennicami klas szóstych w obecności pedagog szkolnej, psycholog oraz wychowawczyń. Ponownie przedyskutowano temat, podkreślając wyżej wymienione ustalenia. Ta szkoła jest od dawna zaangażowana w działania na rzecz równości. Raz jeszcze podkreślam, że nie wpłynęła do mnie skarga od osób zaangażowanych we wspomnianą sytuację w SP16. Wszystkie osoby, które zauważają nieprawidłowości w funkcjonowaniu szkół, mogą bezpośrednio zgłaszać je do Wydziału Rozwoju Społecznego. Osoby, które czują się dyskryminowane, mogą też kontaktować się z Gdańskim Centrum Równego Traktowania, które oferuje specjalistyczne wsparcie doradcze, prawne i psychologiczne. Co do zasady, każda szkoła działa w ramach określonych regulacji wewnętrznych i regulaminu, który może określać, jak powinien wyglądać odpowiedni strój podczas zajęć szkolnych, jednak w żaden sposób nie mogą one nikogo dyskryminować.
To nie pierwsza taka sytuacja. Wcześniej pisaliśmy, że kilka szkół na Pomorzu uczy już „cnót niewieścich”. Dziewczynom nakazano noszenie skromnego stroju, tak żeby nie kusić chłopców. Jak mówił jeden z doradców ministra edukacji, jednym z głównych kierunków polityki oświatowej na ten rok szkolny ma być "ugruntowanie dziewcząt do cnót niewieścich". Artykuł "GW" wywołał lawinę komentarzy w sieci. Zareagował także gdański magistrat. Oświadczenie zastępczyni prezydent miasta publikujemy poniżej.