Igrzyska olimpijskie w Tokio miały się odbyć w 2020 roku. Ze względu na ogólnoświatową pandemię koronawirusa zostały przełożone o rok (podobnie jak m.in. piłkarskie mistrzostwa Europy). W piątek, 23 lipca 2021 roku, odbyła się ceremonia otwarcia i Igrzyska XXXII Olimpiady oficjalnie się rozpoczęły. Rywalizacja odbywa się w reżimie sanitarnym oraz bez kibiców na trybunach.
Tegoroczne igrzyska olimpijskie potrwają do 8 sierpnia. Swój start zakończyli już sportowcy z Gdańska, których do Tokio pojechała piątka (wszyscy reprezentowali jeden klub - AZS AWFiS).
Pierwszy zaczął żeglarz Piotr Myszka w windsurfingowej klasie RS:X. Najstarszy (40 lat) i najbardziej utytułowany z gdańszczan, czwarty na igrzyskach olimpijskich w 2016 roku, 2-krotny mistrz świata (2010, 2016) i Europy (2011, 2014), który na sześć tygodni przed olimpijskim startem wygrał zawody Pucharu Świata.
Myszka w poszczególnych wyścigach w Tokio był (11 - jako najsłabszy wynik odrzucony z punktacji), 4, 6, 3, 5, 11, 5, 2, 5, 9, 5, 2. Do wyścigu medalowego, podwójnie punktowanego, który rozgrywany był 31 lipca, startował z czwartej pozycji z realnymi szansami na medal. Do drugiego Thomasa Goyarda z Francji tracił pięć punktów, do trzeciego Włocha Mattia Camboniego - trzy. Zawodnicy ruszyli, sędziowie dopatrzyli się falstartu i kolejno (w ciągu kilku kolejnych minut trwania wyścigu) nakazali przerwanie wyścigu najpierw Camboniemu, potem Myszce, w końcu Goyardoowi. Francuz miał tak dużą przewagę punktową nad pozostałymi rywalami, że utrzymał drugie miejsce. Włoch spadł z podium na piąte miejsce, Polak na szóste.
Kinga Łoboda w klasie 49er FX w parze z Aleksandrą Melzacką (YKP Gdynia) w swoim olimpijskim debiucie zostały sklasyfikowane na szóstej pozycji. Panie nie awansowały do wyścigu medalowego (z udziałem 10 najlepszych załóg), ale potrafiły kończyć poszczególne wyścigi w czołówce a jeden z nich nawet wygrały. Miejsca Polek w poszczególnych wyścigach: 8, 14, 16, 8, 5, 7, 18, 15, 1, (20 - odrzucony), 17, 19.
Paweł Kołodziński i Łukasz Przybytek w klasie 49er dobili do wyścigu medalowego, w którym zajęli czwarte miejsce. Ostatecznie zostali sklasyfikowani na dziewiątej pozycji. Był to trzeci olimpijski start gdańskiej pary: w 2012 roku byli na ósmym miejscu, w 2016 na trzynastym.
W środę (4 sierpnia) nad ranem polskiego czasu w eliminacjach rzutu oszczepem startował Cyprian Mrzygłód. Niestety przepadł. Dwie pierwsze próby spalił, w trzeciej rzucił oszczep na 78,33 m, co dało jedynie 11. miejsce w jego grupie. Awans do finału uzyskało 12 najlepszych zawodników (z dwóch grup eliminacyjnych), a gwarancję występu dawał wynik 83,50.
Igrzyska olimpijskie w Tokio zakończą się w niedzielę, 8 sierpnia.