– Załogę na lipiec mamy już skompletowaną, są jednak pojedyncze miejsca na sierpień. Ponadto większa liczba ratowników umożliwia wprowadzenie rotacji na stanowiskach. Zatem, jeżeli ktoś szuka pracy na wakacje, niech pamięta o nas i zgłasza się – dodaje Dziubich. – Jeśli ratownik, ma 26 lat, jest nadal studentem, to w Sopocie, przez cały miesiąc może zarobić ponad 5 tys. zł – tłumaczy prezes sopockiego WOPR-u.
Ratowników wodnych poszukuje także Gdański Ośrodek Sportu. Pracę można rozpocząć już 25 czerwca na jednym z sześciu kąpielisk.
"Mamy pojedyncze, wolne miejsca. Poszukiwane są osoby pełnoletnie, umiejące pływać, odporne na stres, chcące podnosić swoje umiejętności i kwalifikacje. Ponadto ratownik musi być w każdej chwili gotowy do udzielenia pierwszej pomocy, zarówno w wodzie, jak i na lądzie"
– podkreśla Łukasz Iwański, kierownik Kąpielisk Morskich w Gdańsku.
Gdynia tymczasem ma już skompletowany zespół ratowników. Będą oni pracować na czterech kąpieliskach: Babie Doły, Redłowo, Orłowo i Śródmieście.
"Ratownicy mogą pracować w rotacyjnym systemie uwzględniającym indywidualne potrzeby. Mogą też na bieżąco korzystać z zaplecza socjalnego i każdy z nich otrzymują ubiór dostosowany do panujących na plaży warunków atmosferycznych. Młodzi ratownicy mogą liczyć jednocześnie na bardzo atrakcyjne wynagrodzenie na umowę zlecenie podczas całego czasu trwania pracy kąpieliska"
– konkluduje Marek Urbaniak, kierownik Działu Komunikacji i Marketingu w Gdyńskim Centrum Sportu.