Lech Wałęsa najpewniej wybiera się na operację serca z powodu pękniętego drutu. Niedawno opisywaliśmy ciężką sytuację zdrowotną, w jakiej się znalazł. Oprócz rozrusznika serca i cukrzycą ma także inne problemy.
- Okazuje się, że z trzech drutów wbitych w serce, jeden się złamał, wisi, nie ma go w sercu. Ta operacja nie będzie więc taka prosta, czekam co będzie... – wyznał w rozmowie z Super Expressem.
Nie przegap: Andrzej Duda przesłuchiwany! Sąd bada mrożącą krew w żyłach sprawę
Dziś dodał filmik, na którym wyznał, że idzie do szpitala. Widać, że prezydent jest przygnębiony i przestraszony, a treść jego słów jest bardzo przygnębiająca.
- Dziś zabieram głos, bo nie wiem, jaka jest wola nieba, a z nią się zawsze zgodzić trzeba. O 14:00 melduję się w szpitalu. Co będzie dalej? Czas pokaże. Jestem przygotowany na dwa główne rozwiązania. Nie boję się niczego, tylko pana Boga […] i liczę na właściwe osądzenie, więc nie wiedząc, kiedy się spotkamy następnym razem, nie wiedzący, czy się w ogóle spotkamy, chcę państwu powiedzieć, że robiłem wszystko, by dobrze służyć narodowi – powiedział.
Bardzo możliwe, że 78-letni Lech Wałęsa w końcu idzie na operację, która ma naprawić druty w jego sercu. W ostatnim czasie przygotowywał się do zabiegu, dbał o zdrowie i zaszczepił się przeciw koronawirusowi, by zmniejszyć ryzyko jakichkolwiek powikłań. Jak zaznaczał w rozmowie z nami, operacja serca będzie bardzo poważna. Nic dziwnego, że prezydent obawia się jej finału.
Źródło: Pilne! Przerażony Wałęsa pożegnał się z fanami, z jego zdrowiem jest źle