Święty Mikołaj w towarzystwie Śnieżynki i Diabła wyruszy z ulicy Bytomskiej, gdzie znajduje się siedziba Fundacji Bajtel.
- W tym roku ze względu na pandemię będziemy tylko przejeżdżać, zatrzymywać się sporadycznie, przekazywać dzieciom kosz słodyczy i one będą je sobie zabierać - powiedziała nam Katarzyna Polok-Marcol, prezes Fundacji Bajtel Mysłowice Pomagają.
Bezpośredniego kontaktu dzieci z Mikołajem mieć nie będą.
- Dzieciaczki będą z nami w kontakcie wzrokowym i przez okna będą obserwować cała paradę i przejazd naszego Mikołaja - mówi Małgorzata Badoń. Sanie będą ciągnięte przez samochód, który będzie przystrojony w strój renifera.
- Trochę będzie nam brakować bezpośredniego kontaktu z dzieciakami. W ubiegłym roku dzieci mogły przyjść, przywitać się, zdjęcie zrobić. No niestety jest okres jaki jest i trzeba to zrobić inaczej, ale tradycja musi być - dodaje Piotr Jankowski z mysłowickiej Fundacji Bajtel.
Inne grzeczne dzieci Mikołaj odwiedzi dziś w nocy.