Właściciele tej sosnowieckiej restauracji robią wszystko, by przetrwać czas kolejnego zamknięcia. Podczas wiosennego lockdownu ruszyli ze sprzedażą dań na wynos, chociaż nigdy wcześniej tego nie robili. Później zaczęli produkować własne wyroby i sprzedawać. Teraz uruchamiają sklep z polskimi produktami ekologicznymi i delikatesami z różnych stron świata. Chociaż podejmują spore ryzyko liczą na to, że dzięki takiej działalności dotrwają do końca pandemii.
- Szukamy takich możliwości żeby zarobić jakiekolwiek pieniądze, po to żeby mieć na opłaty, po to by ten dług był coraz mniejszy. Szukamy możliwości, by po prostu przeżyć. Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji. To jest pewnego rodzaju chwytanie się brzytwy - powiedział nam Wojciech Ptak z restauracji Magiel Kulinarny w Sosnowcu.
Właściciele restauracji liczą na to, że przed Świętami Bożego Narodzenia wzrośnie sprzedaż dań na wynos, bo w tej chwili sytuacja w branży jest naprawdę tragiczna.
Z badań Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że blisko połowa restauracji obawia się, że upadnie najdalej za trzy miesiące. Jeśli zależy nam, by jak najwięcej takich miejsc przetrwało pomóżmy im zamawiając jedzenie na wynos, czy kupując ich produkty.