Księga wstydu trafiła do Piotra Jedlińskiego, prezydenta Koszalina. Chodzi o wykaz dziur i ubytków w miejskich drogach

i

Autor: Materiały Prasowe Księga wstydu trafiła do Piotra Jedlińskiego, prezydenta Koszalina. Chodzi o wykaz dziur i ubytków w miejskich drogach

Księga wstydu trafiła do Piotra Jedlińskiego, prezydenta Koszalina. Chodzi o wykaz dziur i ubytków w miejskich drogach

2021-02-09 15:01

Po raz czwarty w Koszalinie ruszyła akcja „Zgłoś dziurę”. Jedynie w przeciągu dwóch tygodni do organizatorów trafiło blisko 100 zgłoszeń ze zdjęciami ubytków w całym mieście

Akcja „Zgłoś dziurę” prowadzona jest w Koszalinie od czterech lat. Co roku w okresie jesienno – zimowym mieszkańcy mogą zgłaszać ubytki w jezdniach, a także w chodnikach, wysyłając e-mail ze zdjęciem i nazwą ulicy do radnego Jakuba Kowalika. - Po otrzymaniu zgłoszenia ustalam właściciela drogi i przygotowuję oficjalne pismo o usunięcie dziury – mówi Jakub Kowalik. - Często jest tak, że już na drugi dzień ubytek zostaje załatany. Trudniej jest, gdy się okazuje, że droga nie należy do miasta.

W tym roku zima zaskoczyła niskimi temperaturami i opadami śniegu, co znacznie wpłynęło na stan dróg w całym mieście. Widać to po olbrzymim zainteresowaniu akcją „Zgłoś dziurę”, jedynie w przeciągu pierwszych dwóch tygodni trwania akcji – radny otrzymał blisko sto zgłoszeń z nazwami ponad pięćdziesięciu ulic. - W zgłoszeniach najczęściej pojawiała się ulica Hallera, Szczecińska, Staszica, Wojska Polskiego, a także wiele uliczek na Osiedlu Unii Europejskiej – wymienia radny Koalicji Obywatelskiej. - Wiem, że Zarząd Dróg i Transportu codziennie łata ubytki, jednak jest zdecydowanie za mało ludzi oddelegowanych do tego zadania.

Radni klubu Koalicji Obywatelskiej wnioskowali do władz miasta o większe nakłady finansowe na utrzymanie dróg i chodników. Jak podkreślał wcześniej Piotr Jedliński – W tym roku ze względu na pandemię i wydatki z nią związane, nie ma pieniędzy w budżecie na ten cel. Prezydent tłumaczy to mniejszymi wpływami do kasy miasta, na przykład z samego podatku PiT do budżetu wpłynęło o prawie 5 mln zł mniej niż w latach ubiegłych. Dodatkowo, magistrat nie podniósł mieszkańcom podatku, a to również oznacza stratę dla budżetu 4,5 mln zł. Do tego dochodzą inwestycje zaplanowane, jak modernizacja ul. Piłsudskiego czy budowa wiaduktu na Alei Monte Casino.

Jakub Kowalik uważa, że magistrat powinien zmienić priorytety. - Zamiast przeznaczać milion złotych na przykład na marketing w postaci ulotek, powinniśmy wydać je na drogi i chodniki – dodaje. Radny KO zapowiada, że wraz z klubem podejmą rozmowy z prezydentem o zwiększenie puli pieniędzy na drogi miejskie.

Warto dodać, że w klubie KO doszło do podziału na zwolenników i przeciwników prezydenta Koszalina.

Wielka śnieżyca nad Warszawą. Drogi znów są białe
Źródło: Księga wstydu trafiła do prezydenta Koszalina. Chodzi o wykaz dziur w miejskich drogach