Trwają prace powołanych biegłych, którzy ustalą przyczynę pożaru w jednym z mieszkań budynku socjalnego. Zginęła w nim 48 – letnia kobieta oraz 66 – letni mężczyzna. Blisko 50 osób, mieszkańców budynku przy ul. Lechickiej zostało ewakuowanych.
- Po kontroli służby porządkowe uznały, że konstrukcja budynku nie została naruszona – mówił Robert Grabowki, rzecznik prasowy prezydenta. - Dlatego część osób powróciła do mieszkań. Było to możliwe dla osób zajmujących lokale od pierwszego do trzeciego piętra oraz części czwartego. Cztery rodziny dostały klucze do mieszkań zastępczych.
W gaszeniu pożaru udział wzięło dziesięć jednostek straży pożarnej, jeden ze strażaków został lekko poparzony. Warto dodać, że bloki przy ul. Lechickiej to mieszkania socjalne, które ze względów bezpieczeństwa nie mają podłączeń gazowych. Obecnie sprawą zajęli się biegli, którzy mają wskazać przyczyny pożaru. Nieoficjalnie mówi się o zaproszeniu ognia z papierosa.