Siedziba Fundacji Muzeum Komiksu została otwarta przy ul. Sarego 7 w Krakowie. Po przejściu przez bramę kamienicy wchodzi się tam do lokalu zaaranżowanego po połowie na galerię i na czytelnię. W tej pierwszej jest teraz dostępna wystawa poświęcona Edmundowi Hejdakowi, autorowi aktywnemu w latach 40. ubiegłego wieku, który w prasie publikował komiksy nawiązujące nieraz do aktualnej sytuacji społecznej i politycznej. W czytelni znaleźc można z kolei głównie nie albumy z komiksami, a literaturę naukową poświęconą temu zagadnieniu. To skarbnica wiedzy dla badaczy i studentów, ale też zwykłych pasjonatów, którzy zainteresowani są tematyką komiksu.
- W pewien sposób jest to walka o powstanie prawdziwego muzeum, które gromadziłoby zbiory z tego zakresu tematycznego, opracowywało te zbiory i prezentowało te opracowania. Chcemy doprowadzić do tego, żeby taka instytucja powstała. W siedzibie Fundacji Muzeum Komiksu mamy już częściowo zorganizowaną bibliotekę, ale nie z komiksami, bo mamy ich w naszych zbiorach tysiące i by się tu nie pomieściły. To biblioteka o charakterze naukowym. Są tu publikacje dotyczące nie tylko historii komiksu w Polsce, ale i monografie poświęcone konkretnym twórcom. Będziemy te zbiory rozbudowywać oraz organizować wystawy, według planów jedną na kwartał - zapowiada Wojciech Jama, kolekcjoner komiksów i współzałożyciel Fundacji Muzuem Komiksu.
Muzeum Komiksu w Krakowie. Kiedy powstanie?
Wojciech Jama zaznacza, że na razie nie wiadomo, kiedy i gdzie muzeum w pełnym tego słowa znaczeniu mogłoby zacząć funkcjonować. Jak twierdzi, zależne jest to w szczególności od zaangażowania podmiotów publicznych, np. samorządu czy państwa, które mogłyby sfinansować wynajem lub zakup odpowiedniego budynku, a także opłaciłoby specjalistów opiekujących się zbiorami. Na razie miłośnicy obrazkowych historii muszą więc zadowolić się wystawą prac Edmunda Hejdaka, a i ona otwierana będzie tylko po umówieniu się z pracownikami fundacji.
- Są tu oryginalne plansze plansze komiksowe, czyli odręczne rysunki wykonane przez Edmunda Hejdaka w latach 40. wieku. To wykonane tuszem na papierze odręczne ilustracje, które mają już ponad 80 lat. Nie posiadamy jeszcze w naszej insttyucji działu konserwatorskiego, ale udało się nam szczęśliwie kupić archiwum po Edmundzie Hejdaku - mówi Artur Wabik, jeden z inicjatorów powstania Fundacji Muzeum Komiksu.
Jak będzie wyglądać Muzeum Komiksu?
Inicjatorzy powstania w przyszłości Muzeum Komiksu chcą wzorować się na podobnych instytucjach działających już w innych krajach, przede wszystkim we Francji czy w Belgii. Jak tłumaczą, to właśnie w krajach frankofońskich tradycja czytania i tworzenia komiksów jest najbardziej rozwinięta. Z doświadczeń tych placówek skorzystali wcześniej twórcy wystawy "Teraz komiks!", którą można było oglądać w Muzeum Narodowym w Krakowie w 2018 r. Co ciekawe, jedną z atrakcji tej wystawy było pomieszczenie zaaranżowane na komiksową pracownię Papcia Chmiela z serii o Tytusie, Romku i A'Tomku.
- Takich miejsc powinno powstawać jak najwięcej. Mamy potężne archiwa komiksowe, przeszłość komiksową, nieznanych szerzej twórców. W swojej działalności popularyzatorskiej zauważam, że często przyjeżdżają na spotkania czy wystawy ludzie, którzy komiksu nie znają. Szczególnie interesuje ich to, że komiks może przedstawić bardzo wiele poważnych tematów, na przykład wojnę, miłość czy zwykłą codzienność - wyjaśnia dr Matylda Sęk-Iwanek, komiksoznawczyni z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.
Aby odwiedzić wystawę lub skorzystać z biblioteki przy ul. Sarego w Krakowie, należy wcześniej skontaktować się z Fundacją Muzeum Komiksu.