Chwila rozmowy i ciepły posiłek.Codziennie pracownicy MOPSu, strażnicy miejscy i żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej dowożą ciepłe posiłki do ponad 400 seniorów z Łodzi. To wszystko przez ogólnopolski lockdown, który objął także Domów Dziennego Pobytu.
- Przed świętami przygotowaliśmy dla podopiecznych także specjalne wielkanocne paczki - mówi Urszula Kamińska kierowniczka placówki przy Narutowicza 37. - Są tam śledzie, biała kiełbasa, barszcz biały - wylicza.
Seniorzy potrzebują przede wszystkim rozmowy.
- Oprócz ciepłego posiłku zawsze możemy liczyć na krótką pogawędkę - mówi Pani Daniela Ostrowska podopieczna placówki. - Strażnicy miejscy są przemili, zawsze im dziękujemy za odwiedziny - dodaje.
Administracja placówek na bieżąco weryfikuje u seniorów, ile posiłków należy przygotować i dowieźć oraz jaką pomoc zaoferować.
U Pani Danieli była nasza reporterka Natalia Wolniewicz, posłuchajcie: