W nocy z 13 na 14 listopada w wyniku pożaru stracili dorobek życia.Pani Ania jest emerytowaną, nadal pracującą w jednym z łódzkich szpitali pielęgniarką, Pan Ryszard jest opiekunem w schronisku dla bezdomnych.Zawsze pomagali innym, dziś to oni potrzebują pomocy.
- Przed świętami straciliśmy dom i wszystko, co się w nim znajdowało — mówi Pani Ania. - Wszystkie ubrania, książki i meble. Wszystko nadaje się do wyrzucenia — dodaje.
- W internecie działa już zrzutka, zebrane pieniądze przeznaczymy na remont domu — dodaje. - Chcemy uratować nam dom — dodaje.
Panią Anię można wesprzeć przez zrzutkę.pl o nazwie "Nie tak miała wyglądać spokojna jesień życia".
https://zrzutka.pl/up98ze
Źródło: W domu pielęgniarki Pani Ani wybuchł pożar i strawił cały dobytek życia. Trzeba jej pomóc!