Wraca sprawa śmierci pracownika magazynu Amazona w podpoznańskich Sadach. Wdowa po zmarłym mężczyźnie nie zgadza się z decyzją prokuratury o umorzeniu śledztwa i zaskarża ją.
49-letni mężczyzna zmarł na początku września tego roku.
Pracownicy podstawili mu krzesełko lidera i prosili lidera, by wezwał pomoc. Trzykrotnie lider odmówił. Nachylił się nad moim mężem, który nie mógł oddychać, nie pozwolił mu zdjąć maseczki
mówi Beata Dziamska, wdowa po zmarłym pracowniku. Zdaniem kobiety zarówno ona jak i jej świadkowie nie zostali przesłuchani w tej sprawie przez prokuraturę. Ta stwierdziła, że mężczyzna zmarł z przyczyn chorobowych, a nie z przemęczenia.
Prokurator uznał, po przeprowadzeniu postępowania przygotowawczego w tej sprawie, przesłuchaniu świadków, zabezpieczeniu dokumentacji, przeglądzie monitoringu, że brak jest znamion czynu zabronionego
mówi Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej. Wdowa oraz związkowcy domagają się, by prokuratura zbadała kwestie nieudzielenia pomocy zmarłemu pracownikowi.