Spis treści
Taniec z Gwiazdami 17 - co wiemy?
Sezon jesień 2025 był 17. edycją show emitowaną na antenie Polsatu. Był on wyjątkowy, ponieważ świętował 20-lecie obecności programu Taniec z Gwiazdami w Polsce, co stało się głównym powodem określenia go mianem jubileuszowego.
Zwycięzcy: Wielki finał, który odbył się 16 listopada 2025 roku, rozstrzygnął rywalizację o Kryształową Kulę i nagrodę pieniężną. Zwycięzcami zostali Mikołaj „Bagi” Bagiński (twórca internetowy) i Magdalena Tarnowska.
Pozostałe Miejsca na Podium:
- 2. miejsce: Maurycy Popiel i Sara Janicka.
- 3. miejsce: Wiktoria Gorodecka i Kamil Kuroczko.
Skład jurorski pozostał niezmienny i tworzyli go: Iwona Pavlović, Ewa Kasprzyk, Rafał Maserak i Tomasz Wygoda. Program prowadzili Paulina Sykut-Jeżyna i Krzysztof Ibisz. Emocje sezonu skupiły się wokół dyskusji o przewadze głosów telewidzów - Mikołaj Bagiński, mimo niższych not jurorskich w finale, triumfował dzięki wsparciu fanów. W trakcie trwania show z rywalizacji musiała zrezygnować Maja Bohosiewicz z powodu kontuzji. Przed startem programu zrezygnował Michał Czernecki, również z powodu urazu.
Agnieszka Kaczorowska w Tańcu z Gwiazdami
Agnieszka Kaczorowska była jedną z większych gwiazd, ale wśród tancerzy 17. edycji Tańca z Gwiazdami. Aktorka i tancerka nie ukrywała, że ma wysokie ambicje, a tym bardziej, że tańczyła ze swoim obecnym życiowym partnerem Marcinem Rogacewiczem. Już za kulisami pojawiały się plotki o nieprzyjemnym zachowaniu kobiety względem innych uczestników. Jej odpadnięcie z programu pokazało, że Agnieszka niektóre reakcje wzięła mocno do serca, przez co podczas jej pożegnania była poniekąd obrażona na cały świat.
Sytuacja zaogniła się, gdy podczas transmisji na żywo na Instagramie, kilku uczestników, w tym Tomasz Karolak, w wulgarny sposób naśmiewało się z Rogacewicza i Kaczorowskiej, gdy jeden z internautów zapytał o ich nieobecność. Właśnie to publiczne kpienie było kroplą, która przelała czarę goryczy. Marcin Rogacewicz nie wytrzymał i opublikował w mediach społecznościowych mocny wpis, w którym oskarżył resztę ekipy o jawny hejt, złe emocje i fałsz. Stwierdził, że długo milczał, ale skala jadu jest „nieprawdopodobna”.
Konsekwencją tej eskalacji było całkowite odcięcie się pary od reszty produkcji. Rogacewicz i Kaczorowska odmówili udziału w jakichkolwiek wspólnych próbach i pożegnaniu z ekipą. Również podczas wielkiego finału stali osobno.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Uczestnicy Tańca z Gwiazdami naśmiewali się z kolegów. Rogacewicz nie wytrzymał
Jaka była Agnieszka Kaczorowska w Tańcu z Gwiazdami?
Piotr Musiałkowski w rozmowie z Kozaczkiem odniósł się do kontrowersji wokół Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza, wskazując, że ich relacje z parą były bardzo ograniczone. Podczas prób grupowych przed finałem, mieli z Kaczorowską i Rogacewiczem tylko jedno dwugodzinne spotkanie (drugi trening opuścił Marcin), które skupiało się wyłącznie na zapamiętywaniu choreografii i ustawieniach.
- No to to były raptem dwie godziny wspólnie spędzone i głównie polegały raczej na tym, żeby zapamiętać choreografię i kto ma gdzie stać i tak dalej, kiedy się przesuwać, więc to jakby, myślę, że ciężko to ocenić, no, a jeżeli, ja na przykład miałem normalne relacje do tej pory z Agnieszką, z Marcinem, także zdarzało się, że i tu zjedliśmy sobie lunch i tak dalej, więc jakby nie działy się jakieś dziwne rzeczy - powiedział Musiałkowski.
Podkreślił, że osobiście utrzymywał normalne i serdeczne relacje z Agnieszką i Marcinem, często spotykając się z nimi na lunchu, i nie doświadczył z ich strony żadnych "dziwnych rzeczy" ani wrogości. Wyraził opinię, że fakt, iż niektórzy ludzie się nie lubią i mają konflikty, jest "normalny" i nie ma potrzeby "rozciągać dramy" – każdy ma prawo przebywać w towarzystwie, w którym czuje się dobrze.
Odnośnie głośnego posta Rogacewicza o hejcie, Musiałkowski przyznał, że widział wpis, ale nie wiedział dokładnie, kogo i czego dotyczył. Zasugerował, że wspomniany w kontekście live'a żart Tomasza Karolaka mógł być niezrozumiany, gdyż Karolak ma "konkretny humor", którego "trzeba się nauczyć".
- Wiesz co, no nie wiem, cokolwiek myślę, że o cokolwiek chodziło, to najlepiej sobie to wyjaśnić między sobą, powiedzieć, słuchaj, kurczę, coś była, taka inna sytuacja, pogadać, wyjaśnić i to jest chyba najlepsza droga - powiedział Musiałkowski.