Szokujące kłamstwo Blanki i zaskakująca reakcja Radwana
Odcinek 957 rozpocznie się od niespodziewanej wizyty Mario u Blanki. Mężczyzna oskarży ukochaną o oszustwo, twierdząc, że wie, iż nie poroniła i urodzi jego dziecko. Blanka, bliska paniki, w desperacji "rozminie się z prawdą", mówiąc Mario, że dziecko nie jest jego, a... Krzyśka Radwana! Zszokowany Mario będzie dociekał szczegółów, ale Blanka stanowczo każe mu wyjść.
Kilka godzin później Blanka ze łzami w oczach opowie o wszystkim Radwanowi. Jej reakcja na jego odpowiedź będzie zaskakująca. Zamiast potępienia, Radwan uzna, że Blanka dobrze zrobiła, ponieważ Mario stanowi zagrożenie dla niej i dziecka. Co więcej, zaproponuje drastyczne rozwiązanie: Blanka musi przeprowadzić się do niego, aby wersja o jego ojcostwie była wiarygodna. Będą musieli stworzyć wrażenie, że są razem! Czy ten ryzykowny plan się powiedzie?
Młoda praktykantka i zaniedbanie w ośrodku opieki
W tym samym odcinku Matylda będzie odbywać praktyki w ośrodku opieki. Pozna tam sympatycznego Olka (w tej roli Ignacy Klim) oraz panią Basię (Ewa Decówna) – starszą panią, która od razu zdobędzie jej serce i potraktuje ją jak przybraną wnuczkę. Niestety, seniorka dozna poważnego urazu – złamania biodra – a personel ośrodka zlekceważy sytuację. Matylda, widząc cierpienie pani Basi, zrobi wszystko, by jej pomóc. Opowie o jej sytuacji znajomym z Leśnej Góry, a do akcji wkroczy doktor Konica. Zszokowany zaniedbaniem personelu, Konica zagrozi powiadomieniem policji i prokuratury, nie przyjmując przeprosin.
Niebezpieczna awaria i walka o życie w Leśnej Górze
Najbardziej dramatyczne wydarzenia rozegrają się w szpitalu w Leśnej Górze. W trakcie cesarskiego cięcia, które przeprowadzą Radwan z Falkowiczem, nagle zabraknie prądu i zgaśnie światło! Gdy awaryjny generator nie zadziała, obaj chirurdzy będą w szoku, zdając sobie sprawę, że mogą stracić aż dwoje pacjentów: matkę i dziecko. Falkowicz będzie przerażony, że nie będzie w stanie szyć tkanek po ciemku, mając naciętą macicę z oderwanym łożyskiem. Radwan stwierdzi, że operowanie rozwarstwienia bez światła jest niemożliwe i nazwie sytuację skandalem, a nawet zbrodnią.
Kilka minut później Halinka zaleje się łzami, przekonana, że to ona odpowiada za awarię, która mogła doprowadzić do śmierci pacjentów.
Konflikt pielęgniarek i niespodziewany sojusz
Chaos w Leśnej Górze nie zakończy się na awarii prądu. Tego samego dnia Jadzia, korzystając ze swojego wieloletniego doświadczenia, przejmie dowodzenie nad pielęgniarkami. To nie spodoba się Kindze, oficjalnej szefowej personelu, która wezwie Jadzię na dywanik. Kinga będzie argumentować, że nie można wprowadzać chaosu i że w hierarchii szpitalnej za dowodzenie odpowiada jedna osoba. Jadzia odpowie, że przez trzydzieści lat pracy nigdy nie wprowadzała chaosu, a wręcz przeciwnie – pomagała w organizacji. Wieść o konflikcie szybko dotrze do Falkowicza, który zaproponuje Jadzi niespodziewany sojusz, mówiąc: "Pani Jadziu, wspólny wróg nas zjednoczył… Wypada chyba przejść na „ty”! Andrzej...".
Jak rozwinie się akcja po tych dramatycznych wydarzeniach? Czy Blanka zdoła utrzymać swoje kłamstwo? Czy pani Basia otrzyma odpowiednią pomoc? I jak Falkowicz wykorzysta konflikt między pielęgniarkami? Tego dowiemy się, oglądając 957. odcinek "Na dobre i na złe" w TVP 2!