król latino

Skolim usłyszał te słowa i rozpłakał się publicznie. Jego stan mówił wszystko

2024-02-26 15:28

Niewielu jest w Polsce wokalistów młodego pokolenia, którzy tak szybko zrobili tak dużą karierę, jak Skolim. Piosenkarz, choć na rynku muzycznym działa od kilku lat, ma już mnóstwo hitów i fani go kochają. Ze wzajemnością. Ostatnio Skolim rozpłakał się na oczach swoich miłośników. Wystarczył jeden impuls.

Skolim - kim jest

Na polskim rynku muzycznym Skolim to osoba, która robi naprawdę sporo zamieszania. Nic zresztą dziwnego, gdyż piosenkarz w ciągu ostatnich kilku lat wydał mnóstwo numerów, które błyskawicznie stały się hitami i znalazły zainteresowanie wśród jego odbiorców. Chyba nie ma w naszym kraju osoby, która jest w miarę na bieżąco z muzycznymi nowościami i nie słyszała takich kawałków, jak "Wyglądasz idealnie", "Kiss me baby" czy "Nie dzwoń do mnie mała". To te numery sprawiły, że Skolim nie narzeka na brak pracy, a w sieci może liczyć wielomilionowe wyświetlenia. Wokalista praktycznie nie ma tygodnia, w którym nie gra jakiegoś koncertu. I mimo sławy i zapracowania, nie zapomina o swoich fanach. Regularnie organizuje dla nich transmisje na żywo na Tik Toku, gdzie łączy się z niektórymi miłośnikami. Ostatnio na jednej z nich polały się łzy.

PAWELEC ROBI ROBOTĘ SCHRONISKO

Skolim rozpłakał się przy fanach

Chłopaki nie płaczą? Nie Skolim. Piosenkarz, choć jest napakowany i potrafi czasem naprawdę ostro odpowiedzieć na niemiły komentarz na swój temat, potrafi również okazywać i prawdziwe emocje. Tak było na jednej z ostatnich transmisji na żywo, którą Skolim prowadził na swoim Tik Toku. Jak zwykle piosenkarz łączył się z różnymi osobami, by z nimi trochę porozmawiać. Jedną z nich był też chłopak, z którym Skolim zaczął prowadzić wspólną transmisję i rywalizować w tzw. "bitwie". W trakcie połączenia młody fan Skolima zaczął jednak śpiewać hit "Co w tobie jest". To wyraźnie wzruszyło popularnego twórcę hitów latino. Konrad na tyle nie krył emocji, że w jego oczach można było zobaczyć prawdziwe łzy. To naprawdę robi wrażenie. Fragment transmisji możecie zobaczyć poniżej.