Kim jest Piotr Musiałkowski?
Piotr Musiałkowski to uznany polski tancerz towarzyski i choreograf, który zyskał szeroką rozpoznawalność dzięki udziałowi w popularnym programie rozrywkowym Taniec z Gwiazdami (Dancing with the Stars). Urodzony w Koszalinie, Musiałkowski posiada najwyższą międzynarodową klasę taneczną "S" w tańcach latynoamerykańskich i jest laureatem licznych prestiżowych turniejów tanecznych, szlifując swoje umiejętności na międzynarodowych warsztatach w metropoliach takich jak Nowy Jork czy Paryż.
W polskiej edycji Tańca z Gwiazdami występował jako profesjonalny partner, tańcząc między innymi u boku wokalistek Magdaleny Narożnej oraz Lanberry. Jego kariera nabrała międzynarodowego wymiaru po występie z Justyną Steczkowską podczas 69. Konkursu Piosenki Eurowizji w Bazylei, gdzie szczególnie wyróżnił się, prezentując taniec na szpilkach. Poza parkietem, jest dyplomowanym instruktorem fitnessu i Zumba Fitness, a swoje szerokie wykształcenie, obejmujące dziennikarstwo, komunikację społeczną i psychologię.
Piotr Musiałkowski szczerze o swojej orientacji
Nikt nie spodziewał się takiego wyznania. Piotr Musiałkowski stara się chronić swoją prywatność i nie pokazywać jej w mediach społecznościowych. Na tematy związkowe zawsze unikał tematu, zasłaniając się prywatnością. W Świecie Gwiazd jednak przyznał, że od lat żyje w stałym związku. Od 17 lat ma stałego partnera, z którym poznał się w liceum. Mężczyzna tak samo jak on tańczy, a ich znajomość zagłębiła się dzięki właśnie turniejom tanecznym. Przyznaje, że czasami nie było sielankowo.
- Jak w życiu, ale to chyba też jest takie in plus, prawda? No bo poznajesz się i w tych dobrych momentach, i w tych złych, jak to się mówi. Teraz są takie czasy, że szybko wyrzucamy do kosza, coś się zepsuje, prawda? Bierzesz, wyrzucasz, kupujesz nowe. No i tak samo jest trochę z relacją, prawda? Jeżeli nie przejdziesz tych cięższych momentów, to ją po prostu wyrzucisz i odstawisz. Tak tylko pytanie, czy ta nowa znowu też się nie zacznie psuć po jakimś czasie. Więc myślę, że to jest jakiś taki nieunikniony proces w każdym związku - podsumował Musiałkowski