Kotka zamknięta w pustym mieszkaniu przy Piotrkowskiej
Wstrząsająca historia rozegrała się w samym centrum Łodzi, w kamienicy przy ul. Piotrkowskiej 34. Z pustego mieszkania, w którym od dawna nikt się nie pojawiał, dobiegało przeraźliwe miauczenie. To właśnie ten dźwięk zwrócił uwagę osoby sprzątającej klatkę schodową, która wezwała policję. Dzięki temu udało się uratować życie trzyletniej kotce.
Funkcjonariusze wyważyli drzwi i w opustoszałym mieszkaniu odnaleźli wychudzone i odwodnione zwierzę. Kotka, nazwana Lucynką, trafiła pod opiekę Animal Patrolu, a następnie do schroniska przy ul. Marmurowej. Jej stan wymagał natychmiastowej pomocy weterynaryjnej. Konieczne było intensywne nawadnianie i karmienie pozajelitowe.
Lucynka waży zaledwie 2,6 kg. Choć nie była zaczipowana, policja ustaliła już tożsamość właścicielki. - Właściciele wyprowadzili się, a kotkę zostawili w zamkniętym mieszkaniu bez dostępu do jedzenia i wody – podaje Schronisko dla zwierząt w Łodzi i przypomina, że zgodnie z Ustawą o Ochronie Zwierząt porzucenie pupila jest jedną z form znęcania się. Art. 35 przewiduje za to karę do 3 lat więzienia.
Policja prowadzi już postępowanie w tej sprawie.
Porzucona kotka z Piotrkowskiej szuka odpowiedzialnego domu
Choć Lucynka przeszła przez piekło, ma szansę na nowy początek.
- Kotka po zakończeniu kwarantanny i przejściu obsługi weterynaryjnej będzie szukała odpowiedzialnego domu. Osoby zainteresowane adopcją prosimy o wypełnienie ankiety przedadopcyjnej – informuje łódzkie schronisko.
Sprawa Lucynki to tylko jeden z wielu dramatów. W schronisku przy Marmurowej jeszcze w czerwcu przebywało nieco ponad 40 kotów, dzisiaj jest ich już 80. Okres wakacyjny to czas, w którym porzuceń niestety przybywa.
Schronisko przypomina o konieczności czipowania zwierząt oraz apeluje o odpowiedzialne adopcje.