Niezniszczalna butelka szampana kontra „Krynia”
OSP z Padwi Narodowej obchodziło w sobotę 14 czerwca niezwykły jubileusz 185-lecia. Na wydarzeniu pojawili się druhny i druhowie z całego powiatu mieleckiego, mieszkańcy, zaproszeni goście, w tym parlamentarzyści. Głównym punktem uroczystości był wjazd i prezentacja nowego wozu strażackiego, któremu nadano nazwę „Krynia”. Jak podaje lokalna redakcja "Hej Mielec” i autorka zdjęć, nagrania oraz tekstu o jubileuszu OSP w Padwi Narodowej Kamila Bik, koszt wozu to ponad 1,5 mln zł. Pozdrawiam
Druhowie, aby „ochrzcić” nowy nabytek, przywiązali do „Kryni” butelkę szampana. W pewnym momencie posłanka Krystyna Skowrońska wzięła w ręce butelkę wzorem tej rozbijanej o burtę statku, puściła ją. Niestety szkło okazało się mocniejsze. Posłanka spróbowała jeszcze raz, ale nadal bezskutecznie. Na tym nie koniec, bo swoich sił próbowali również druhowie. Nie pomogło silniejsze pchnięcie, a nawet złapanie za szyjkę butelki i uderzanie nią o nowy wóz strażacki.
Po prostu otwórzcie. Natomiast zachęcałem panią poseł i wszystkich, aby dbali o ten samochód, bo jednak kosztował nas trochę pieniędzy – słychać w tle głos z mikrofonu.
Butelkę udało się otworzyć i nieco oblać nowy wóz szampanem.
Nierozbita butelka przyniesie pecha? Oby nie
Rozbijanie butelki szampana o nową jednostkę ma swoje korzenie jeszcze w XV wieku. To Anglicy, jako pierwsi zaczęli „chrzcić” nowe jednostki za pomocą butelki wina, rozbijając ją o burtę statku, aby zapewnić pomyślność i szczęście załodze. Później Francuzi nieco zmienili ten zwyczaj i zamiast wina, do sznurka przywiązywano butelkę szampana, co zachowało się do dziś. Szczególnie wśród armatorów, ale jak widać również wśród strażaków ochotników.
Choć nierozbicie butelki podczas pierwszej próby uznawane jest za pechowe dla przyszłej jednostki to mamy nadzieję, że mimo wszystko wóz strażacki będzie służył druhnom, druhom i pomagał w niesieniu pomocy lokalnej społeczności.
Źródło: Hej Mielec