Spis treści
"Ślub od pierwszego wejrzenia" zdenerwował widzów. W komentarzach aż kipi od emocji
Ostatnie tygodnie z programem „Ślub od pierwszego wejrzenia” to dla widzów prawdziwy rollercoaster, który niestety częściej prowadzi w dół. W mediach społecznościowych wylała się fala krytyki dotycząca doboru uczestników oraz dynamiki tej edycji. Fani narzekają, że albo "wieje nudą", albo "ekranowe wydarzenia ocierają się o absurd". Jeden z komentujących zastanawiał się, dlaczego do programu zgłaszają się osoby, które ewidentnie mają problem z obecnością kamer, skoro doskonale wiedziały, na co się piszą.
Wiele osób ma też wrażenie, że cała edycja jest robiona na siłę. Jak zauważył inny internauta, jeden z uczestników w porę zorientował się, że coś jest nie tak i zrezygnował, podczas gdy reszta zdaje się kontynuować grę. Rozczarowanie budzą nawet dodatkowe materiały, a jedna z fanek zapytała ironicznie, czy pokazywanie, jak uczestniczka odkurza mieszkanie, to właśnie obiecywana treść „extra”, bo ona nie widzi w tym niczego nadzwyczajnego.
Dno ten sezon, zastanowcie się 1000 razy zanim sparujecie osoby do tego programu."
Ręce nie mają gdzie opaść 🤦🏼♀️ jak się ogląda te pary."
No i pierwsze 3-4 odcinki totalne nudy, ile można oglądać wybieranie sukienek i nudne rozmowy o niczym? To powinien być maks jeden odcinek i znacznie więcej jak pary już są razem."
a chciałam się zapytać co to jest niby to Extra? że pokazują że ona odkurza mieszkanie? tzn nie widzę tam nic "extra" ? zawiodłam się trochę"
Ekspertki z programu mierzą się z krytyką. W sieci wylewa się fala hejtu
Chociaż zachowania uczestników budzą mieszane uczucia, to prawdziwa burza rozpętała się wokół ekspertek odpowiedzialnych za połączenie par. Zdaniem widzów, to właśnie ich decyzje i późniejszy brak zaangażowania są źródłem większości problemów. W komentarzach pojawiają się zarzuty, że pary dobrano nie w celu stworzenia trwałych związków, ale dla zapewnienia oglądalności poprzez konflikty i dramy. Fani czują, że idea programu została całkowicie wypaczona.
Internauci pytają, gdzie były psycholożki, gdy relacje uczestników przeżywały kryzysy i eskalowały konflikty. Zauważono, że w trudnych chwilach to rodziny, a nie specjalistki, musiały interweniować i wspierać niedoświadczone pary. Coraz głośniej słychać głosy domagające się zmiany składu eksperckiego, ponieważ zdaniem wielu widzów, od czasu poprzednich zmian poziom programu drastycznie spadł. Niektórzy idą o krok dalej, proponując całkowitą zmianę formatu na taki, w którym uczestnicy sami mogliby się dobierać, lub liczą, że konkurencja stworzy podobny program z prawdziwymi specjalistami, bo na obecną formułę nie mają już siły patrzeć.
Ja proponuję zamienić ten format na Miłość jest ślepa i niech Ci ludzie sami się dobierają w pary bez psychologów."
Zmiana składu „ekspertów” bardzo pogorszyła poziom programu i wybieranych uczestników. Chyba żadna para nie przetrwała po zmianie składu „psychologów”, a ta edycja to już totalne fiasko."
Skład "ekspertów" jak i skład produkcji do wymiany. Ludzie dobrani nie po to, aby im udało się, ale dla dram i oglądalności. Całkowicie wypaczona idea i cel projektu. Niedojrzali emocjonalnie ludzie, którym nie chce się włożyć pracy i czasu w budowę relacji. Mam wrażenie, że tylko Kasia wie po co przyszła do programu i jakie są jego reguły, reszta osób nie wiem, po co zgłosiła się. Dobrze, że mam specyficzne poczucie humoru, inaczej zmęczyłoby mnie oglądanie, jak wszyscy męczą się ze sobą."