Jola Rutowicz wygrała 4. edycję polskiej wersji programu "Big Brother". Recepcjonistka z Piotrkowa Trybunalskiego podbiła Internet, a wielu widzów uważało ją za najbardziej irytującą celebrytkę. Dziś jednak prowadzi zupełnie inne życie z dala od polskiego show biznesu.
Jola Rutowicz przeszła metamorfozę
Celebrytka zapadła w pamięć widzów jako ekscentryczna uczestniczka "Big Brothera". Jej charakterystyczny styl, obejmujący czarne włosy, mocny makijaż i zamiłowanie do różu, w połączeniu z wyrazistą osobowością, zapewniły jej rozpoznawalność i stałe miejsce w polskim show biznesie. Po programie Rutowicz próbowała swoich sił w różnych projektach medialnych, w tym w programie "Gwiazdy Tańczą na Lodzie", jednak ostatecznie zniknęła z życia publicznego, budząc ciekawość fanów co do jej dalszych losów.
Dziś Jola Rutowicz mieszka w Stanach Zjednoczonych i jak przekonuje, prowadzi całkiem inne życie jako zupełnie odmieniona osoba. Kultowa zwyciężczyni "Big Brothera" ostatnio wybrała się ze swoim partnerem na wakacje na Cyprze, pokazując na instagramowej relacji swój aktualny wygląd. 41-latka jest blondynką. Zdjęcia znajdziecie w naszej galerii w dalszej części artykułu.
Zobacz też: Malwina Wędzikowska paradowała w samym ręczniku. Prezenterka pokazała to i owo
"Zadzwonię do Nawrockiego"
Na relacji ze słonecznej wyspy Rutowicz zamieściła też bardzo interesujące słowa skierowane do opinii publicznej. Chodzi o pogłoski, że jej partner zza oceanu to milioner. Celebrytka zażartowała, że jeśli jeszcze raz spotka się z taką plotką... skontaktuje się z nowym prezydentem Polski, by "zrobił porządek". Postanowiła też pochwalić się ukochanym mężczyzną, jednak nie ujawniła jego twarzy. Widzimy tylko jego odsłoniętą klatkę piersiową i dłoń, w której trzyma kieliszek z jasnym trunkiem.
"Jeśli jeszcze raz usłyszę, że spotykam się ze starszym milionerem, to zadzwonię do Nawrockiego, a on zrobi z co niektórymi porządek. Jak widzicie, to mój mężczyzna z pięknym, młodym zadbanym ciałem" - napisała Jola Rutowicz.