Powodem przeprowadzenia kontroli na terenie Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku były skargi na wzmożony fetor z Szadółek. Jak się okazało - jedną z przyczyn uciążliwych zapachów było wydobywanie odpadów podczas prac przy budowie nowej spalarni.
– Informacje dotyczące nieprawidłowości na terenie Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku przekazało nam także „Towarzystwo Na Rzecz Ziemi” z Oświęcimia. Kontrola miała na celu zweryfikowanie podniesionego zarzutu – mówi Edyta Witka-Jeżewska, wojewódzki inspektor ochrony środowiska.
Kontrola wykazała, że na terenie zakładu wydobyto ponad 360 tys. ton odpadów niezgodnie z przepisami. – Nielegalne wydobywanie odpadów prowadzone było od 6 lipca do 22 grudnia. Zostało doprowadzone do końca – wskazuje Edyta Witka-Jeżewska.
Kara w wysokości miliona złotych jest najwyższą, jaką może nałożyć Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska.
– Wymierzając administracyjną karę pieniężną, Pomorski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska wziął pod uwagę przede wszystkim rozmiar działalności prowadzonej przez ukarany podmiot – wyjaśniono – tłumaczy Witka-Jeżewska.
Zakład Utylizacyjny w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej zapowiedział odwołanie się do Głównego Inspektora Ochrony Środowiska w Warszawie.
Źródło: Milion złotych kary dla Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku. „Wydobycie ponad 360 tys. ton odpadów niezgodnie z prawem”