Poznańskie szpitale przygotowują się do piątej fali, choć sytuacja covidowa na razie jest stabilna. W tymczasowej lecznicy na Międzynarodowych Targach Poznańskich wolnych jest ponad 190 łóżek, ale medycy ostrożnie patrzą w przyszłość.
Posiadamy duży bufor bezpieczeństwa w postaci ponad 180 wolnych łóżek. Mamy bogatą kadrę i zapasy leków, jednak oczywiście nie da się przewidzieć jak dużym nakładem sił trzeba będzie operować podczas piątek fali
mówi rzecznik placówki, Bartosz Sobański. W Szpitalu Miejskim im. Józefa Strusia, który przez ponad rok był wyłącznie lecznicą covidową, sytuacja również wygląda stabilnie. Przebywa tam 46 pacjentów chorych na COVID-19. To może być jednak cisza przed burzą i nie wykluczamy najczarniejszych scenariuszy - mówi rzecznik szpitala, Stanisław Rusek.
To znaczy, że cały szpital może znów być szpitalem antycovidowym jednoprofilowym. Co się z tym wiąże? Wiąże się z tym na nowo budowa traktów komunikacyjnych, śluz i ścianek działowych
oraz przeorganizowanie pracy szpitala, w którym już teraz składane są zapasy potrzebnego sprzętu medycznego.
To są kombinezony, maseczki, rękawice, osłony, granaty dekontaminacyjne, gogle. Tego wszystkiego jest bardzo dużo i to wszystko jest bardzo kosztowne
dodaje rzecznik szpitala przy Szwajcarskiej.