Spis treści
Kim jest Edyta Jungowska?
Edyta Jungowska urodziła się w lutym 1966 roku. Jest absolwentką Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie, którą ukończyła w 1989 roku. Swoją teatralną karierę rozpoczęła pod okiem Adama Hanuszkiewicza w Teatrze Nowym, gdzie zagrała wiele znaczących ról, w tym tytułową w "Balladynie". Stworzyła również ponad 30 kreacji w Teatrze Telewizji. Mimo wszystko największą sympatię widzów zyskała dzięki roli kultowej pielęgniarki Bożenki w serialu TVP "Na dobre i na złe.
W 2010 roku Edyta Jungowska założyła własne wydawnictwo o nazwie Jung-off-ska. Specjalizuje się ono w wydawaniu audiobooków oraz książek dla dzieci i młodzieży, a jego powstanie było inspirowane fascynacją twórczością Astrid Lindgren.
Prywatnie jest w wieloletnim i nieformalnym związku z aktorem Rafałem Sabarą. Dodatkowo w 1994 roku na świat przyszedł jej ukochany syn Wiktor. Aktorka nie ukrywała, że gdyby nie mama, mogłaby nie połączyć życia zawodowego z prywatnym. Od lat Edyta mówi o ogromnym wsparciu swojej rodzicielki.
Edyta Jungowska szczerze o emeryturze
Edyta Jungowska wiekowo powoli zbliża się do wieku emerytalnego. W rozmowie ze "Światem Gwiazd" nie ukrywa, że już powoli zaczęła o tym myśleć. Kilkanaście lat temu, gdy przechodziła liczne szkolenia myślała, iż może będzie pracowała krócej, ale jest świadoma jednego - przez postęp czasów i spadek dzietności, praca się wydłuży.
- Idę na emeryturę. Koleżanki mówiły, że jest naprawdę bardzo fajnie to i czas na mnie! [...] Chociaż trochę mało się przygotowałam do podsumowania przed emeryturą [...] Kiedyś się o tym nie mówiło, że będziemy musieli dłużej pracować, ale dzieci rodzi się mniej i tak niestety wyszło. Wchodzimy w wiek emerytalny, ale nie czuję, że to czas, żeby zwalniać i iść na odpoczynek. A już w ogóle teraz są programy, które wspierają osoby 50+, żeby mogły dalej pracować. Mogliby się przydać w niektórych firmach - powiedziała Jungowska.
Dlaczego kultowa Bożenka zniknęła z "Na dobre i na złe"?
Przez długi czas Bożenka w "Na dobre i na złe" była jednym z fundamentów serialu. Widzowie nie wyobrażali sobie jego bez właśnie Edyty Jungowskiej. Sama aktorka wyznała, że przez pewien czas widzowie zwracali się do niej właśnie per Bożenka. Wysyłali listy, gdzie gratulowali postawy wobec serialowego męża lub zwracali uwagi na niektóre zachowania. Widzowie traktowali ją właśnie jak Bożenkę. Dlatego wielu z nich się załamało, gdy ogłoszono odejście z serialu m.in. Edyty Jungowskiej. Jak przyznała po latach, to nie była do końca jej decyzja.
- Chwilę przed moim pożegnaniem z serialem był taki moment, że góra zdecydowała o odmłodzeniu całej obsady. Taka była strategia telewizji. My o tym oczywiście nie wiedzieliśmy, bo to by nie było przyjemne, że "hej, odmładzamy całą obsadę". Jak widać z latami, to był sukces, lepiej zachować ten sukces i odmłodzić obsadę, aby ten projekt trwał - podsumowała aktorka.