Topky zachwyciły nową piosenką. Padły mocne słowa o Top Girls

i

Autor: Instagram.com/topky_official

disco polo

Paula Karpowicz i Angelika Żmijewska z Topky w fatalnej sytuacji! Kto chce zrobić im krzywdę?

2023-11-06 18:52

Paula Karpowicz i Angelika Żmijewska to bez wątpienia jedne z najpopularniejszych wokalistek disco polo w naszym kraju. Dziewczyny mają na swoim koncie mnóstwo sukcesów i mogą pochwalić się numerami z dużą liczbą wyświetleń. Ostatnio jednak podzieliły się z fanami niezwykle przykrą informacją. Ktoś chce im zaszkodzić?

Topky ze sporym problemem

Paula Karpowicz i Angelika Żmijewska zachwycają nas swoimi głosami na polskim rynku disco polo już od kilku lat. Obecnie tworzą formację Topky. Wcześniej wraz z Justyną Lubas działały jako Top Girls, jednak rozstały się z grupą. Ostatnio odeszła z niej też sama Justyna. Wokalistki już jako Topky stworzyły mnóstwo hitów. To m.in. "Pokora", "Szpile" i "Zatańcz ze mną". Te gromadzą w sieci mnóstwo wyświetleń, a piosenkarki nie mogą narzekać na brak zainteresowania ze strony fanów. Ci chętnie pojawiają się na ich koncertach, śledzą ich twórczość, a także działania w sieci. Dziewczyny regularnie dzielą się z fanami wydarzeniami ze swojego życia. Paula Karpowicz przekazywała w social mediach m.in. informacje o swojej chorobie. Ostatnio znów w życiu piosenkarki doszło do przykrego wydarzenia. Tym razem chodziło o nowy numer zespołu Topky - "Niebo".

Topky o pierwszym roku istnienia - Goście Jest Weekend w VOX FM

Paula Karpowicz i Angelika Żmijewska - kto rzuca im kłody pod nogi?

Fani bardzo pozytywnie przyjęli nowy numer dziewczyn. W sieci pojawiło się mnóstwo pozytywnych komentarzy. Część osób nawet zaczęła sugerować, że wokalistki podjęły dobrą decyzję odchodząc z Top Girls. Pod kawałkiem "Niebo" zaczęło przybywać wyświetleń, jednak w pewnym momencie wszystko się nagle zepsuło. Jak przekazała na Instagramie Paula Karpowicz - po wzrostach wyświetleń, te w pewnym momencie nagle się zatrzymały. A to najprawdopodobniej w związku z ucięciem zasięgów przez YouTube. To z kolei z powodu pojawienia się dużej liczby wyświetleń z nietypowych, zagranicznych państw. Te mogły zostać przez kogoś zakupione. Jednak same wokalistki twierdzą, że nie mają z tym nic wspólnego i podejrzewają, że ktoś rzuca im kłody pod nogi. Kto? Tego nie wiadomo. Być może to działania zazdrosnej konkurencji...